1119-stalin-putin-cc“Wall Street Journal” zamieścił niezwykle ostry tekst, w którym krytykuje rosyjskie władze za przyczynienie się do tajemniczej śmierci Siergieja Magnickiego, prawnika reprezentującego zachodnią firmę uwikłaną w jedną z bardziej zagadkowych rosyjskich afer ostatnich lat.

37-letni Magnicki zmarł w nocy z poniedziałku na wtorek po prawie roku pobytu w więzieniu na Butyrkach w Moskwie. Jako przyczynę zgonu podano przepuklinę przewodu pokarmowego.

Magnickiego aresztowano pod zarzutem oszustw podatkowych w ramach śledztwa przeciwko firmie Hermitage Capital Management, która była kiedyś największym funduszem inwestycyjnym w Rosji.

Koledzy Magnickiego oskarżyli milicję o umyślne pogarszanie warunków jego przetrzymywania w więzieniu, aby zmusić go do zeznawania przeciwko Hermitage.

Taki pogląd podziela “Wall Street Journal”. – Etycy mogą się spierać, kiedy niezapobieżenie śmierci staje się morderstwem, nie trzeba mieć jednak doktoratu, żeby stwierdzić, że śmierć Siergieja Magnickiego była po prostu morderstwem, na które przyzwoliło państwo – ocenia zdecydowanie dziennik. – Nie oczekujcie – zastrzega “WSJ” – że Moskwa się do tego przyzna. Nie musi.

Dziennik tłumaczy, że “w przeciwieństwie do zabójstw, mających charakter egzekucji, działaczy na rzecz praw człowieka Natalii Estemirowej i Stanisława Markiełowa oraz dziennikarek Anny Politkowskiej i Anastazji Baburowej, czy otrutego polonem Aleksandra Litwinienki, zgon Magnickiego może zostać zakwalifikowany jako naturalny: szok toksyczny, niewydolność serca, czy pęknięcie przepony brzusznej – w zależności od tego, którego rosyjskiego urzędnika się spyta”.

– Warunki zatrzymania Magnickiego pogarszały się im dłużej odmawiał on fabrykowania zeznań przeciwko Hermitage. Innymi słowy, Magnicki zmarł walcząc o rządy prawa w kraju, który nie pamięta, co to oznacza – komentuje “WSJ”.

Zdaniem “WSJ”, “Współczesna Rosja jest prawie komicznie słaba, kiedy patrzy się na nią z Zachodu, który kiedyś obawiał się, że Moskwa zniszczy świat. Lecz to nie osłabia fuzji stalinizmu z putinizmem, ani tragedii, jaką to oznacza dla narodu rosyjskiego”.

– Wraz z zabójstwem Siergieja Magnickiego Moskwa finalizuje związek brutalizmu i rewizjonizmu w Rosji – podkreśla dobitnie amerykańska gazeta.

PAP