Sensacyjna operacja w szpitalu im. św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy. Zespół transplantologów po raz pierwszy przeprowadził operację przeszczepu ramienia od zmarłego dawcy – dowiedziała się TVP Info.30-letni biorca stracił rękę jako dwulatek. Z nowym ramieniem czuje się świetnie. Do tej pory na świecie przeprowadzono tylko trzy takie operacje. Wcześniej w szpitalu w Trzebnicy przeszczepiano tylko dłoń od zmarłych.
Pacjent, Mirosław Borodziuk powiedział reporterce TVP Info Dorocie Kaczor, że ani przez chwilę nie żałował, że podjął decyzję o tej operacji i wyraził na nią zgodę. Jest teraz wesoły i pogodny.
Stracił rękę w wieku dwóch lat i mówi, że przez całe życie bardzo odczuwał brak ramienia. Długo czekał na odpowiedniego dawcę. Po miesiącu od przeszczepu czuje się doskonale i jest w świetnej formie fizycznej. Zdaniem lekarzy rokowania są pomyślne.
Szefem transplantologów jest doc. Jerzy Jabłecki. Jak opowiada, z ostrożności dopiero teraz zdecydowali się ogłosić wiadomość o przeszczepie. Operacja trwała kilkanaście godzin. Była poprzedzona wieloletnim okresem przygotowań.
– Chory ma się znakomicie. My z punktu widzenia medycznego śledzimy wszystkie parametry. Wszystko jest bez zastrzeżeń – ocenia doc. Jerzy Jabłecki.
Pacjenta czeka teraz długa i żmudna rehabilitacja.
Jak widzimy, transplantologia dokonuje już cudów. Oczywiście, tego typu przeszczepy jeszcze długo będą wywoływać oburzenie wszelkiej maści pseudoetyków i zatwardziałych zwolenników nieingerowania w naturę. Tylko czy dla doprowadzenia chorych czy też fizycznie upośledzonych organizmów do pełnej sprawności nie warto poświęcić ciał już tych zmarłych, jako swoistych “części zamiennych”? Jeśli odchodzący z tego świata świadomie wyrażają na to zgodę – na pewno tak.
tvp.info, meritum.us