113-sorrowNegatywne myślenie i zły nastrój powodują, że człowiek jest mniej łatwowierny, zwiększa się jego zdolność oceniania innych, a także poprawia się pamięć – wynika z badania opublikowanego w najnowszym wydaniu magazynu „Australian Science”.

Badanie przeprowadzone przez prof. Josepha Forgasa z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii pokazuje, że ludzie będący w złym nastroju byli bardziej krytyczni i zwracali większą uwagę na otoczenie niż ludzie szczęśliwi, którzy chętniej wierzyli w to, co im się mówi.

– Podczas gdy dobry humor zdaje się sprzyjać m.in. kreatywności, łatwości przystosowania się i współpracy, to zły nastrój uruchamia bardziej dbałe i ostrożne myślenie, dzięki czemu zwraca się większą uwagę na świat zewnętrzny – pisze Forgas w swoim artykule. – Nasze badanie wykazuje, że smutek pomaga w rozwijaniu strategii przetwarzania informacji, które pomagają radzić sobie w trudniejszych sytuacjach – dodaje.

W ramach badania Forgas i jego zespół przeprowadzili kilka eksperymentów, które zaczęły się od wywoływania szczęścia i smutku za pomocą filmów i przypominania dobrych lub złych zdarzeń.

W jednym z eksperymentów poproszono wprawionych w dobry lub zły nastrój uczestników o ocenę prawdziwości tzw. miejskich mitów. Okazało się, że ludzie w złym humorze wierzyli w nie mniej chętnie, byli również mniej skłonni do podejmowania decyzji opartych na rasowych i religijnych stereotypach. Badanych poproszono, by opowiedzieli o zdarzeniach, których byli świadkiem. Ludzie ze „smutnej” grupy popełniali mniej błędów, kiedy pytano ich o przypomnienie sobie tych zdarzeń.

Co więcej, osobom z negatywnym nastawieniem łatwiej jest przelać swoje myśli na papier. – Trochę gorszy nastrój może powodować bardziej konkretny, adaptacyjny i ostatecznie skuteczniejszy styl komunikacji – mówi Forgas.

Według Forgasa pokazuje to, że ludzie w złym humorze są m.in. mniej skłonni do popełniania błędów w ocenie, są bardziej odporni na przeinaczanie faktów przez naocznych świadków i są lepsi w artykułowaniu przekonywających myśli.

reuters, PAP