Osoby źle prowadzące samochód mogą częściowo winić za swoje niepowodzenia czynniki genetyczne – informuje magazyn „Cerebral Cortex”.
Naukowcy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Irvine wykazali, że osoby z pewnym wariantem genu wypadają o ponad 20 proc. gorzej podczas symulowanej komputerowo jazdy samochodem, niż ci, u których tego wariantu nie wykryto. Popełniają oni więcej błędów i szybciej zapominają to, czego się nauczyli. W badaniach wzięło udział 29 osób – 22 z typową postacią genu i 7 z jego wariantem.
Znana jest też przyczyna tych trudności. Dzieje się tak z powodu ograniczonej przez wariant genu dostępności białka zwanego BDNF, czyli neurotrofiny. To produkowane w mózgu białko polepsza pamięć i komunikację pomiędzy komórkami nerwowymi mózgu. W konsekwencji aktywna jest mniejsza część mózgu niż u osoby z prawidłowym genem.
Takim osobom trudniej odzyskać sprawność po udarze mózgu, mają też większe problemy z trudniejszymi czynnościami w rodzaju prowadzenia samochodu. Ma on jednak także swoje dobre strony – wariant przedłuża sprawność umysłową w przypadku stwardnienia rozsianego, choroby Parkinsona czy Huntingtona.
Jak szacują specjaliści, około 30 proc. Amerykanów ma wariant genu zmniejszający ich zdolność do prowadzenia samochodu. Autorzy badań zastanawiają się teraz, jakie wyniki dałaby analiza genów uczestników wypadków samochodowych.
PAP