pawelek-nowe4Święto Zmarłych

Wieczne odpoczywanie daj im racz Panie…

Weź za rękę dusze i zanuć kołysankę

melodię litości, lekarstwo na dobre spanie

Pozwól się odnaleźć tym co miłość zgubili

oświeć tych co w ciemności za życia się kryli

wybacz tym lepszym i gorszym

O wybacz! Najjaśniejszy Panie!

W tym dni, dniu Wszystkich Świętych

I niech na wieczność tak pozostanie

Dziś anioł bramę mosiężną otwiera

Skrzypienie czasu unosi mroźne powietrze

Usta nie wymowne, serca wspomnienia chowają

życie ludzkie nadchodzi, otulone w ciepłym swetrze

W oczach łzy migoczą, jak tysiące świeczników

Kwiat pamięci swym zapachem obdarowuje

I modlitwa, jedyny prezent od nas grzeszników

Nikt się nie śpieszy, nawet czas głęboko oddycha

Wielu z nas oczy na chwile zamyka

i jakby z życiem się godzi

bo zegar sumienia tyka, tyka, wciąż tyka

Żywe cienie tu i ówdzie przemykają

szukają swojej przeszłości

W tej krainie wszystkich zmarłych

pochylają głowy, jak przystało na gości

W jednej chwili całe życie się mieści

myśli kolorowe i te poszarzałe

Uginają się nogi, serce na kolana pada

każde, nawet te małe i zardzewiałe

Życie człowieka przytłacza, obowiązki za rękaw tarmoszą

a w tej ciszy co w ukryciu rozpacza

wiatr unosi słowa, które o modlitwę proszą

Ten spokój pozwala, aby siebie usłyszeć

wołanie z wnętrza, jakby za światów

to łzy ludzkie z płatkami kwiatów

z wolna opadają i słychać błaganie

Dziś wybacz im Panie!

Słowa modlitwy dotarły do nieba

Anioł stróż pod skrzydła ułożył grzeszników

ręce obdarował bochenkiem chleba

każdej duszy co do Ojca dzisiaj poleci

…a światłość wiekuista niechaj im świeci

na wieki, wieków, amen

PAWEŁ JAĆKIEWICZ

Kraków/Naperville