j_kopec3Samotność

ilekroć tędy jadę zawsze ją widzę
siedzi na ławce i je suchą bułkę
ma rozwichrzone siwe włosy
regularną rzezbę twarzy
ubrana w niebieski kostium
kim jest
bezdomna żebraczka
może dawna hrabina
szukająca swego losu
może wyalienowana imigrantka
w niechcianym kraju
chmary gołębi przy niej
czekają na każdy okruszek
który spadnie na bruk
staruszka się uśmiecha
macha ręką
wyjmuje z torby bułkę
kruszy ją
kilkanaście gołębi walczy
o zdobycz
a ona patrzy błogo
cieszy się
to jej przyjaciele od lat
gdy ściemnia się
przylatują do niej znowu
pytają czy nie jest jej zimno
śpiewaja pieśn wieczoru
a ona wciąż w bezruchu
spoziera w niebo
stamtąd przyszedł jej los
ulotny jak machnięcie skrzydłem
gołębia

Chicago September 2008

Janusz Kopeć
Poeta i dziennikarz. Autor kilku tomików poezji i ksiażki “Polonii portret własny”. Członek Związku Literatów Polskich w Krakowie. Publikuje od lat artykuły w chicagowskim “Dzienniku Związkowym”, współpracuje z radiem polonijnym.