Parafianie, doprowadzeni do ostateczności, najpierw wyprowadzili księdza z kościoła a następnie wymienili w świątyni zamki. Mają nadzieję, że może teraz kuria łomżyńska w końcu stanie po ich stronie – o bulwersującym zajściu informuje “Tygodnik Ostrołęcki”.
Proboszcz Edward od lat nie cieszy się w Parciakach (pow. przasnyski) dobrą opinią i szacunkiem swoich parafian. Ludzie zarzucają mu pijaństwo, wulgarne zachowanie i nie dbanie o kościół. Czara goryczy została przelana po ostatnich wydarzeniach, kiedy to proboszcz zniszczył samochód katechetce.
Ludzie mówią – dość!
Parafianie powiedzieli “dosyć”. Nie łączą ze sobą obu spraw, ale była to ta kropla, która przesądziła o tym, że trzeba zacząć działać; nawet drastycznie. Próbowali umówić się na rozmowę z biskupem łomżyńskim. Bezskutecznie – z wiernymi kuria nie chce rozmawiać. Mieszkańcy posunęli się więc dalej. W niedzielę, 11 października, wyprowadzili księdza spod ołtarza i zamknęli kościół.
– Otworzymy go, kiedy przyjdzie do nas nowy proboszcz – twierdzą.
Dwukrotnie mieszkańcy parafii obradowali na zebraniach wiejskich o tym, jak usunąć niechcianego, a wręcz znienawidzonego proboszcza.
– Dzwoniliśmy kilkanaście razy do kurii, chcieliśmy się umówić na spotkanie z biskupem, przedstawić nasz problem i prosić o przeniesienie proboszcza do innej parafii. Nikt nie chciał z nami rozmawiać, a po kilkunastu próbach, gdy tylko mówiliśmy, że dzwonimy z Parciak to po prostu odkładano słuchawkę. Tak kuria traktuje wiernych– opowiada oburzona pani Monika.
(…)
Tekst i zdjęcie Beata Bębenkowska
“Tygodnik Ostrołęcki”
aby przeczytać całość kliknij tutaj