Amerykański Kongres nadał pośmiertnie obywatelstwo USA konfederacie barskiemu i bohaterowi wojny o niepodległość Stanów Zjednoczonych Kazimierzowi Pułaskiemu. Inicjatywę demokratycznego kongresmana Dennisa Kucinicha Kongres uchwalił jednogłośnie w środę. Tym samym Kazimierz Pułaski dołączył do takich sław, jak markiz de La Fayette, Winston Churchill czy Matka Tersa z Kalkuty. Do tej pory na zaszczyt honorowego obywatelstwa zasłużyło tylko siedmioro cudzoziemców.
– Kazimierz Pułaski był oddanym bojownikiem o wolność, który zasługuje na najwyższe uznanie, jakie Stany Zjednoczone mogą wyrazić imigrantowi i bohaterowi wojennemu – powiedział kongresman Kucinich.
W dyskusji podkreślano także silne więzi sojusznicze łączące Polskę i Stany Zjednoczone.
Urodzony w 1745 roku Kazimierz Pułaski był jednym z głównych dowódców konfederacji barskiej. Po jej upadku udał się na emigrację, by dotrzeć do Stanów Zjednoczonych w 1777 roku.
Stanął tam u boku amerykańskich patriotów by walczyć z wojskami monarchii brytyjskiej. W bitwie pod Brandywine 15 września 1777 r. uratował życie Jerzemu Waszyngtonowi za co dowódca sił rewolucyjnych awansował go na generała kawalerii.
Sam miał mniej szczęścia. 9 października 1779 r. został śmiertelnie ranny w bitwie pod Savannah w stanie Georgia w czasie szarży kawalerii. Zmarł dwa dni później i ten dzień – 11 października – proklamowano w 1929 r. w USA Dniem Pułaskiego.
PAP