Dziewczyna w szpitalu szuka gabinetu ginekologicznego. Spotyka jakiegoś mężczyznę i pyta:
– Czy pan jest ginekologiem?
– Nie, ale z chęcią obejrzę!
***
Mocno “zmęczony” lekarz po ostrym weekendowym pijaństwie… Nagle wchodzi pacjent, w dodatku w doskonałym nastroju i pyta:
– Panie doktorze, jak tam moje wyniki?
Na to opryskliwie lekarz:
– Ma pan raka!
– Jak to raka? A przecież wcześniej mówił pan, że to tylko kamienie!
– Kamienie, kamienie… A pod każdym kamieniem RAK!
***
Młody lekarz przechwala się przed kolega inżynierem:
– Lekarz to wspaniały zawód! Mogę sobie rozebrać piękną kobietę, oglądać ja, obmacywać, i jeszcze za to wszystko płaci jej mąż…
***
W czasie stosunku siostra dyżurna mówi do lekarza dyżurnego:
– Panie doktorze, pan to chyba jesteś anestezjologiem!
– Zgadza się, skad pani to wie? – zdziwił się lekarz.
Na to siostra:
– No bo nic nie czuję!
***
Lekarz wypisując chorego po operacji udziela mu rad:
– Nie palić, nie pić pod żadnym pozorem, co najmniej osiem godzin snu dziennie.
– A co z seksem?
– Tylko z żoną, wszelkie podniecenie mogłoby pana zabić!
***
Starszy facet, zmartwiony myślą o śmierci, przychodzi do lekarza i pyta:
– Panie doktorze, jeżeli ja przestanę pić, palić i uprawiać miłość – to czy będę dłużej żył?
– Pewnie tak – odpowiada doktor – tylko po co?!
***
Motto lekarzy pogotowia ratunkowego:
– Im później przyjedziesz, tym trafniejsza diagnoza.
***
Przed operacją chirurg pyta młodego pacjenta:
– Chłopcze ile masz lat?
– Jutro skończę 18.
– Miejmy taką nadzieję…
***
Ofiara wypadku budzi się po długiej i ciężkiej operacji….
– Co się stało!? Gdzie ja jestem?
– Miał pan wypadek…
– To znaczy, że jestem w szpitalu?
– W dużej części tak…
***
Lekarz otworzył właśnie nowy gabinet i czeka na swojego pierwszego pacjenta. Nagle słychać stukanie do drzwi, po chwili wchodzi jakiś facet. Pielęgniarka długo tłumaczy mu, że trzeba cierpliwie poczekać, bo pan doktor ma mnóstwo pacjentów. W końcu lekarz każe wprowadzić faceta, ale by zrobić na nim wrażenie, podnosi słuchawkę telefonu i zaczyna fantazjować:
– Naprawdę nie mogę pana przyjąć, jestem strasznie zapracowany. No… może za miesiąc… Dobrze, proszę jeszcze zadzwonić. Odkłada słuchawkę i udaje, że dopiero w tej chwili zauważył faceta, pyta:
– Co pana tu sprowadza?
– Jestem z telekomunikacji. Przyszedłem podłączyć telefon.
aby przeczytać wszystkie ŻARCIKI – kliknij tutaj