3-pazdziernika-prawo-jazdyCzy można dostać Nobla za stanik, który zamienia się w maskę ochronną czy odkrycie, że nazwane krowy dają więcej mleka? Odpowiedzią na to są Alternatywne Noble, które wręczono na Uniwersytecie Harvarda w Cambridge w Massachusetts. Ideą nagród jest uhonorowanie pomysłów skłaniających najpierw do śmiechu, a potem do zastanowienia. Wśród tegorocznych wyróżnień znalazł się też polski akcent. Poniekąd pośrednio, bo nagrodzona w dziedzinie literatuty (!) została irlandzka policja drogowa, ale wyspiarska “drogówka” zawdzięcza Ig Nobla naszemu rodakowi, który popełniając drogowe wykroczenia w Irlandii okazywał policjantom zawsze polskie prawo jazdy, a ci wypisywali mandaty na pana… Prawo Jazdy.

W tym roku Ig Noble przyznano już po raz 19. Zgodnie z tradycją nagrody wręczali prawdziwi laureaci nagród szwedzkiej akademii.

W kategorii zdrowie zwyciężył stanik, które zamienia się w maskę przeciwgazową w sytuacji niebezpieczeństwa. Wynalazczyni – doktor Elena Bodnar – wręczyła każdemu z laureatów swój wynalazek.

W dziedzinie weterynarii nagrodę przyznano brytyjskim naukowcom, którzy udowodnili, że krowy posiadające imiona dają więcej mleka od bezimiennych. Jak tłumaczyli członkowie zespołu, pomysłowi towarzyszyła idea zbliżenia świata ludzi i zwierząt. Nagrodę dedykowano najsympatyczniejszym krowom: Purslane, Wendy i Tinie.

Pokojowego Ig Nobla przyznano Szwajcarom za badanie czy lepiej być uderzonym w głowę pustą czy pełną butelką piwa. Nagrodę w dziedzinie chemii przyznano za stworzenie diamentów z tequili.

Nagrodę w dziedzinie literatury otrzymała irlandzka policja drogowa za wypisanie ponad 50 mandatów dla pirata drogowego o nazwisku Prawo Jazdy. Wśród laureatów znalazł się też amerykański naukowiec, który analizował dlaczego niektórzy noszą czapeczki daszkiem do przodu a inni daszkiem do tyłu.

Ig Nobla przyznano też wynalazcy z Południowej Afryki, który skonstruował alarm samochodowy odstraszający złodziei poprzez uruchomienie miotaczy ognia. Sprzedaż systemu została w RPA zakazana.

Jednym z tegorocznych zwycięzców był 83-letni dr Donald Unger, który od 60 lat po kilka razy dziennie strzelał palcami jednej ręki. Chciał w ten sposób sprawdzić czy rację miała jego matka, która ostrzegała, że nawyk ten prowadzi do artretyzmu. – Spójrzcie na moje palce. Nie ma na nich żadnego śladu choroby – oświadczył z dumą laureat.

Każdy ze zwycięzców mógł się zaprezentować nie dłużej niż przez minutę. Porządku pilnowała krnąbrna 8-latka.

BBC, IAR, meritum.us