19-wrzesnia-anoreksjaPsychiatrzy wezwali w piątek brytyjski rząd do działania w sprawie rosnącej liczby stron internetowych, które lansują anoreksję i bulimię jako życiowy wybór lub styl życia, a nie zaburzenie odżywiania.

Królewskie Kolegium Psychiatrów twierdzi, że coraz większa liczba Brytyjek, zachęcana przez portale społecznościowe i strony internetowe poświęcone „thinspiration” (trendowi kultywowania szczupłych, a nawet zasuszonych sylwetek), szuka w sieci WWW porad i wskazówek, jak głodzić się czy ukrywać ekstremalny spadek na wadze.

Ich apel zbiega się z początkiem Londyńskiego Tygodnia Mody, którego organizatorzy odmówili wykluczenia z pokazów na wybiegu wyjątkowo szczupłych modelek.

– Te strony internetowe traktują chorobę jako normę. W taki sam sposób wybieg dla modelek na międzynarodowej imprezie, takiej jak Londyński Tydzień Mody, działa jak wizytówka i wzór do naśladowania dla kobiet poniżej normalnej wagi – ostrzegła profesor Ulrike Schmidt zajmująca się w Kolegium Psychiatrów działem zaburzeń odżywiania.

Raport wzywa rząd do podjęcia działań mających na celu zniwelowanie stron, które lansują zaburzenia odżywiania. Z tą chorobą walczy ponad 1,6 mln ludzi w Wielkiej Brytanii, z czego niemal 90 proc. to nastoletnie dziewczęta.

Zdaniem psychiatrów, co dziesiąta dziewczynka wielokrotnie zaglądała na strony lansujące kult wychudzonej sylwetki, zainspirowana celebrytkami w rodzaju amerykańskiej aktorki i wokalistki pop-rockowej Lindsay Lohan czy Paris Hilton. Niektóre z takich stron wykorzystują zdjęcia przesadnie chudych modelek i fora dyskusyjne, by zachęcać do poważnego zrzucania na wadze.

Organizacja charytatywna „Beat”, która zajmuje się osobami z zaburzeniami odżywiania, uważa, że działania prowadzące do zdelegalizowania takich stron internetowych problemu nie rozwiążą. – Odwodzenie ludzi od tych stron i kierowanie ich do stron związanych ze zdrowieniem to jest to, co chcielibyśmy zobaczyć – powiedziała rzeczniczka organizacji Mary George.

„Beat” współpracuje już z dostawcą internetu AOL nad filtrowaniem przeszukiwania stron. Jeśli ktoś zapuści przeszukiwanie, by znaleźć strony proanoreksyjne, pierwsze pojawią się treści propagowane przez „Beat”.

PAP