Polscy księża – szpiedzy KGB mogli być informatorami tych, którzy stali za zamachem na Jana Pawła II 13 maja 1981 roku – taką tezę w wywiadzie dla włoskiego dziennika “La Stampa” postawił John Koehler, były amerykański funkcjonariusz wywiadu wojskowego, doradca prezydenta Ronalda Reagana.
Koehler, mówiąc o archiwum na temat szpiegów Stasi i KGB w Watykanie za pontyfikatu polskiego papieża, zgromadzonego przez jezuitę z USA księdza Roberta Grahama, powiedział, że szpiegami pracującymi dla Moskwy byli w większości polscy księża.
– Nie możemy wykluczyć, że niektórzy polscy księża, szpiedzy Moskwy, byli swego rodzaju informatorami, wykorzystanymi w celu przeprowadzenia zamachu na Jana Pawła II – dodał Koehler. Przywołał rezultaty dochodzenia, prowadzonego przez włoskiego sędziego Fernando Imposimato.
Następnie emerytowany amerykański funkcjonariusz wywiadu stwierdził: – Informacje, zgromadzone przez jezuitę, mogłyby być przydatne w pełnym wyjaśnieniu próby zamordowania Jana Pawła II.
Podkreślił, że wszystkie nazwiska odkrytych agentów były wśród 25 tysięcy osobistych dokumentów, które po śmierci Grahama w 1997 roku w wieku 84 lat, zostały zapakowane w 200 skrzyń i ukryte w Watykanie na osobistą prośbę papieża.
Wynika z tego niezbicie, że Jan Paweł II wiedział, kto z jego otoczenia się sprzeniewierzył i miast Bogu – służył Moskwie. Tym samym ci księża byli współuczestnikami zamachu na jego życie. Jeżeli zaś utajnił te dane personalne to znaczy, iż nie chciał, aby ogół poznał nazwiska współczesnych Judaszy. Jednakowoż już sam fakt, że miała miejsce perfidna zdrada wśród księży jest przerażający!
PAP, meritum.us