Bezrobocie w lipcu było w Polsce nieznacznie wyższe niż w czerwcu. Stopa bezrobocia wyniosła 10,8 proc. wobec 10,7 proc. w czerwcu – poinformował GUS. Jednocześnie wyraźnie spadła liczba osób długotrwale bezrobotnych.
Zwiększyło się bezrobocie wśród ludzi młodych do 25. roku życia. Dodał, że jest to konsekwencja zmniejszonego popytu na polską siłę roboczą w krajach Unii Europejskiej, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, we Francji i Niemczech. Kryzys gospodarczy w tych krajach spowodował wzrost bezrobocia wśród młodych ludzi, którzy są najbardziej mobilni.
Wśród bezrobotnych przybyło też osób samotnie wychowujących dzieci, niepełnosprawnych oraz osób z grupy 50+.
Jak podkreśla rzecznik GUS Wiesław Łagodziński, obecnie rynek pracy to rynek pracodawcy. Pracownicy muszą się wciąż dokształcać, a jeden zawód to często za mało. Podstawą są kwalifikacje cywilizacyjne – prawo jazdy, znajomość języków obcych i komputera. Nie mniej ważne są kwalifikacje towarzyszące – np. inżynier mechanik ze znajomością elektroniki, informatyk ze znajomością mechaniki, elektryki czy bankowiec ze znajomością prawa podatkowego.
Najwięcej bezrobotnych odnotowano w województwach warmińsko-mazurskim, kujawsko-pomorskim i świętokrzyskim. Najmniej – w województwach mazowieckim i wielkopolskim. W sumie liczba bezrobotnych wyniosła w końcu lipca 1 mln 676 tys.
IAR