Fala oburzenia przetoczyła się przez Izrael po publikacji szwedzkiego dziennika. “Aftonbladet” sugeruje, że izraelska armia jest zamieszana w handel organami pobranymi od zabitych Palestyńczyków. Na dywanik do izraelskiego MSZ został wezwany szwedzki ambasador. Złość Tel Awiwu jest tym większa, że według publikacji wiedział on o całej sprawie.
Autor szwedzkiego artykułu powołał się na wypowiedzi Palestyńczyków z Zachodniego Brzegu Jordanu i Strefy Gazy. Ich oskarżenia powiązał z głośną w USA sprawą zatrzymania obywatela amerykańskiego narodowości żydowskiej podejrzewanego właśnie o handel organami. Levy Izhak Rosenbaum jest oskarżony o próbę nielegalnego kupienia nerki od obywatela Izraela w celu sprzedania jej pacjentowi z USA za 160 tys. dolarów.
Co więcej, według “Aftonbladet”, o tych praktykach wiedziały izraelskie władze. W artykule czytamy, że w 1992 roku tamtejszy rząd rozpoczął kampanię, by pozyskać dawców organów, których brakowało do przeszczepów. “W tym samym czasie, gdy trwała kampania na rzecz organów, znikali młodzi Palestyńczycy. Pięć dni później, nocą, dostarczano ich do ich wsi – martwych i rozkrojonych” – pisze autor artykułu. Izraelczycy blizny na ciałach Palestyńczyków tłumaczą przeprowadzanymi rutynowo sekcjami zwłok.
Na reakcję Izraela nie trzeba było długo czekać. – Zaprotestowaliśmy przeciw temu artykułowi podczas spotkania z ambasador Szwecji w Izraelu Elisabet Borsiin Bonnier – powiedział rzecznik izraelskiego MSZ Jigal Palmor. Określił publikację jako rasistowską i ocenił, że może ona zachęcać do przestępstw na tle rasowym. Tel Awiw oczekuje także, że szwedzki rząd potępi artykuł.
Ale to nie koniec. Przedstawiciele izraelskich władz i komentatorzy przywołali historyczne zarzuty wobec krajów europejskich i w szczególności Szwecji, w tym jej neutralność wobec hitlerowskich Niemiec w czasie II wojny światowej. Jako “szwedzką produkcję” i “pornografię nienawiści” określił publikację przedstawiciel MSZ Jossi Lewi.
W Szwecji artykuł wywołał krytykę ze strony konkurencyjnej gazety “Sydsvenskan”, która uznała, że jest to przykład teorii spiskowej. “Aftonbladet” nie wypowiedział się w tej sprawie.
PAP