APTOPIX Spain ETA ExplosionW pobliżu letniej rezydencji hiszpańskiej pary królewskiej w kurorcie Palmanova na Majorce miał miejsce dzisiaj zamach bombowy. W wybuchu samochodu pułapki zginęło dwóch gwardzistów. Kilka osób jest rannych. To już drugi taki zamach w Hiszpanii w ciągu dwóch dni. Władze wskazują na separatystów z ETA, jednak organizacja ta na razie nie przyznaje się do ataku. Władze Majorki na kilka godzin zamknęły wyspę, by zapobiec ucieczce terrorystów.

Przed koszarami Gwardii Cywilnej eksplodował samochód-pułapka. Dwóch gwardzistów zginęło w wybuchu. Media donoszą też o kilku rannych. Wśród ofiar prawdopodobnie nie ma Polaków.

Pod pojazdem, należącym do sił gwardii podłożono wcześniej materiały wybuchowe. Zmarli oficerowie tej jednostki znajdowali się w aucie, gdy doszło do wybuchu.

Hiszpańskie władze nie mają wątpliwości, że za zamachem stoi ETA – organizacja baskijskich separatystów. Nikt jednak do jego zorganizowania się nie przyznał.

W środę samochód pułapka wybuchł w pobliżu koszar gwardii cywilnej w Burgos na północy Hiszpanii. Wybuch ranił 64 osoby. I w tym przypadku władze w Madrycie o zorganizowanie zamachu obwiniają ETA.

Gazeta „El Mundo” poinformowała w niedzielę, że hiszpańskie siły bezpieczeństwa postawiono w stan najwyższej gotowości, po tym, jak z Francji napłynęły niepokojące informacje o planach ETA. Baskijscy separatyści mieli przeszmuglować do Hiszpanii trzy furgonetki z ładunkami wybuchowymi.

Przez 41 lat zbrojnej walki o niezależność Kraju Basków ofiarami ETA padło ponad 800 osób. Ogłoszone trzy lata temu zawieszenie broni nie zakończyło spirali przemocy. Rozmowy zostały wkrótce zerwane.