Nad Polską przeszły w czwartek huraganowe burze, w których zginęło 8 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Liczba ofiar może wzrosnąć. Nawałnica przetoczyła się wieczorem nad Dolnym Śląskiem, Wielkopolską, Łódzkiem i Mazowszem. Żywioł zostawił za sobą zablokowane drogi, uszkodzone linie wysokiego napięcia i drzewa powyrywane z korzeniami.
Wśród ofiar śmiertelnych jest kobieta, która odwoziła dzieci do brata w miejscowości Chojne koło Sieradza. Na samochód spadło drzewo. Matka zginęła, 13-letni chłopiec i 8-letnia dziewczynka zostały odwiezione do szpitala. Kobieta, żona policjanta, była w ciąży.
We Wrocławiu burza rozpętała się po 19.00. Huraganowy wiatr przewrócił kilka drzew na dwupasmową jezdnię na ul. Armii Krajowej. Przy ul. Purkiniego zawaliło się rusztowanie przymocowane do fasady muzeum narodowego. Zerwane zostały sieci trakcyjne, które zatrzymały ruch tramwajowy między innymi na ulicach Kołłątaja i Ślężnej.
Na stanowisko kierowania wrocławskiej straży pożarnej z domu wezwano dodatkowych oficerów dyżurnych, ale i tak jest problem z odbieraniem wszystkich zgłoszeń. Jeśli pogoda się ponownie nie popsuje, usuwanie skutków wieczornej burzy we Wrocławiu zakończy się nad ranem.
Wielu mieszkańców województwa nie ma prądu. W większości powiatów do akcji wyjechały wszystkie jednostki Państwowej Straży Pożarnej, a także wiele jednostek straży ochotniczej.
Na skutek silnego wiatru, opadów deszczu i zwalonych drzew zablokowane zostały m.in. droga krajowa nr 3 w rejonie Jakuszyc i droga krajowa nr 5 z Bolkowa do Dobromierza. Utrudnienia występują także na drogach wojewódzkich, powiatowych i gminnych, m.in. na trasie ze Strzegomia do Jawora i drodze ze Świebodzina do Dobromierza.
Synoptycy ostrzegają, że burze na terenie województwa dolnośląskiego mogą występować aż do godzin porannych w piątek. W czasie burz lokalnie może spaść nawet do 50 mm wody, a wiatr może osiągać w porywach nawet do 100 km/h.
Nawałnice i burze przeszły również nad Wielkopolską. Strażacy usuwają powalone drzewa, które blokują krajową 11-tkę z Poznania do Katowic na odcinku Pleszew-Ostrów Wlkp. Zablokowana jest także trasa nr 72 z Konina do Łodzi w okolicach Tuliszkowa.
Ponad 20 razy interweniowali też strażacy po nawałnicy która przeszła nad Poznaniem. Zalane jest torowisko tramwajowe na ulicy Grunwaldzkiej przy Wojskowej, tramwaje jadą objazdami. Zalane zostało też wiele fragmentów ulic. W niektórych miejscach potoki wody wypchnęły studzienki kanalizacyjne.
Ponad godzinę trwała gwałtowna burza, która późnym wieczorem przetoczyła się nad Warszawą. Połamane gałęzie drzew spadały na zaparkowane samochody, blokowały drogi i zrywały linie energetyczne. Najwięcej zniszczeń silny wiatr spowodował na Mokotowie, Pradze i w Śródmieściu.
Burza spowodowała również utrudnienia na lotnisku Okęcie. Kilka samolotów trzeba było przekierować na lotniska w innych miastach. Utrudnienia jeszcze potrwają, bowiem w stolicy spodziewana jest druga fala burz.
Obsługa Okęcia zapewnia jednak, że wszystkie przekierowane samoloty wrócą do Warszawy, kiedy tylko będzie to możliwe. Obecnie na stołecznym lotnisku na opóźnione przyloty i odloty oczekuje wielu pasażerów.
TVP, IAR, PAP, TVN24
Fot. internauta Andrzej Wiechowski z Chorzowa