Spłoszone konie stratowały dwie nastolatki na Rynku Głównym w Krakowie. Ich życiu na szczęście nie zagraża niebezpieczeństwo. Jedna z trzynastolatek ma jednak otwarte złamanie nogi, druga uskarża się na silne bóle kręgosłupa. Obie dziewczynki przyjechały do Krakowa z wycieczką z Koszalina – informuje radio RMF FM. To już drugi taki przypadek w ciągu kilkunastu dni.
Turystki siedziały na murku nieopodal kościółka świętego Wojciecha, w centrum Rynku Głównego. Oba konie z dorożki, jadącej w kierunku ul. Grodzkiej, na wysokości kościółka przewróciły się na dziewczynki w wieku 13 i 14 lat. Po kilku sekundach zwierzęta udało się uspokoić, a ranne dzieci zostały zabrane do szpitali.
Urząd miasta zapowiada szczegółowe kontrole, dotyczące przestrzegania przepisów bezpieczeństwa przez dorożkarzy. Na miejsce został wezwany biegły w celu sprawdzenia stanu technicznego dorożki oraz biegły z zakresu weterynarii w celu przebadania zwierząt. Policja nie wyklucza, że konie być może potknęły się.
To drugi podobny wypadek w Krakowie w ostatnich dniach. 10 lipca dorożka wjechała w ogródek kawiarniany na Rynku, obrażenia odniosły cztery osoby, w tym jedna poważne.
Urząd Miasta zapowiedział, że przeprowadzi niezwłoczne kontrole tego, czy właściciele dorożek wywiązują się z obowiązków, jakie nakłada na nich umowa podpisana z urzędem, w szczególności z zapisów dotyczących bezpieczeństwa – poinformowało biuro prasowe urzędu.