Pewnego razu przyszedł góral do lekarza i mówi:
– Panie doktor, coś mnie wsytko boli.
– No to góralu, trzeba zrobić badania.
Po dwóch tygodniach góral stawia się u lekarza.
– Mam dla was góralu bardzo złą wiadomość. Macie raka i pozostało wam gdzieś pół roku życia.
– No, jak musem iść do Bozi, to pójdem, ale mom, panie dokotor, ostatniom prośbe.
– Jak to jest ostatnie wasze życzenie to nie mogę odmówić.
– Chce, abyście mi dali papier, że to nie rak a “ejds”.
– Skoro to ostatnia prośba to nie odmówię, ale powiedzcie góralu, czemu umierając na raka chcecie zaświadczenie, że macie AIDS.
– Bo – po pirse panie doktor – bede piersy we wsi co zmorl na “ejds”.
– Po wtóre – panie doktor – jo se bede w ziemi lezoł, a mojej Maryśki nika nie tyknie.
– A po cecie – panie doktor – wsyskie co ją do tej pory tykali sie powiesom…