Dzisiaj, 15 lipca, niewiele po godzinie 4 PM czasu chicagowskiego doszło w Waszyngtonie do scen grozy. Przed Capitolem policjanci zatrzymali do rutynowej kontroli 35-letniego mężczyznę. Niespodziewanie kierowca wyciągnął broń i zaczął strzelać do policjantów. Ci odpowiedzieli ogniem, w wyniku czeg0 napastnik zginął na miejscu. Jeden z policjantów został ranny.
Jak twierdzą stróże prawa, do zatrzymania samochodu doszło, bo kierujący nim mężczyzna zachowywał się podejrzanie. Póki co, nie są znane motywy postępowania napastnika. Strzalanina wywołała ogólną panikę, przechodnie – w tym sporo turystów – chowali się gdzie tylko mogli. Natychmiast po incydencie policja zablokowała drogi dojazdowe do Capitolu.
LP meritum.us