Samolot pasażerski ze 168 osobami na pokładzie runął na ziemię. Prawdopodobnie nikt nie przeżył. Wśród ofiar nie ma Polaków. Maszyna leciała z Teheranu do Erewania, stolicy Armenii. Samolot należał do linii Caspian Airlines.
Katastrofa nastąpiła o godzinie 11.33 czasu lokalnego (2.33 w nocy czasu chicagowskiego) w pobliżu miasta Kaswin w prowincji o tej samej nazwie, około 165 kilometrów na północny zachód od Teheranu. Maszyna wystartowała 16 minut wcześniej.
Należący do towarzystwa Caspian Airlines samolot miał na pokładzie 153 pasażerów i 15 członków załogi.
Państwowa telewizja pokazała szczątki samolotu i kilka fragmentów ludzkich zwłok. Jak powiedział rozmawiający z jej reporterem przedstawiciel straży pożarnej, samolot wybuchł po uderzeniu w ziemię, żłobiąc krater o głębokości 10 metrów.
Cytowany przez półoficjalną agencję prasową Fars wyższy przedstawiciel władz prowincji Kaswin oświadczył, że samolot miał problemy techniczne i usiłował wylądować awaryjnie. Niestety, maszyna zapaliła się w powietrzu i rozbiła się. Zginęli Ormianie, Gruzini, Rosjanie i Irańczycy.
Caspian Airlines to utworzone w 1993 roku rosyjsko-irańskie joint venture. Poza rozbitą w środę maszyną, jego flota składa się z czterech innych samolotów Tu-154.
To druga co do wielkości katastrofa lotnicza w Iranie. Największą katastrofą lotniczą w Iranie był wypadek wojskowego Iliuszyna w 2003 r., gdy zginęło 275 ludzi. W Iranie w ostatniej dekadzie rozbiło się kilka samolotów. Życie straciło kilkaset osób. Teheren twierdził wówczas, że przyczyną wypadków jest embargo nałożone przez Stany Zjednoczone, które uniemożliwia sprowadzanie części zamiennych do samolotów.