Wypadkową kryzysu ekonomicznego jest wciąż rosnąca liczba bezdomnych w w USA. W wyniku recesji szczególnie przybyło bezdomnych rodzin. Banki zabierają im domy, czego skutkiem utrata dachu nad głową. Na prowincji oraz na przedmieściach aż o 56 proc. zwiększyła się liczba bezdomnych rodzin – podaje raport amerykańskiego Ministerstwa Mieszkalnictwa i Rozwoju Miast.
– Coraz więcej rodzin traci dach nad głową także w miastach. To przez kryzys całe rodziny lądują na ulicy – mówi minister mieszkalnictwa Shaun Donovan.
W pierwszym roku kryzysu, liczba bezdomnych w Ameryce minimalnie spadła z 672 do 664 tys. Jednak aż o 9 proc. wzrosła łącznie liczba rodzin, które straciły swoje domy – podaje Washington Post.
Według raportu, samotne matki z dziećmi stanowią 81 proc. bezdomnych rodzin. Zazwyczaj mają poniżej 25 lat a ich dzieci są młodsze niż 5 lat.
– Młode matki mieszkające na ulicy są narażona na ogromne ryzyko. To właśnie dlatego rezultaty tych badań są tak przerażające – mówi psycholog społeczny Suzanne Wenzel.
Większość bezdomnych to wciąż samotni mężczyźni w średnim i starszym wieku. 68 proc. żyje w dużych miastach – aż 20 proc. w Nowym Jorku, Los Angeles i Detroit.
Członkowie mniejszości etnicznych (głównie czarnoskórzy) lądują na ulicy dwa razy częściej niż biali i stanowią 62 proc. bezdomnych.
JP sfora.pl. LP meritum.us