Żywa legenda piłki nożnej, uważany przez wielu za najlepszego zawodnika w historii “kopanej” – Edson Arantes do Nascimento, znany na całym świecie jako Pele, w ostrych słowach nieustannie atakuje kluby, które płacą niebotyczne gaże swoim gwiazdom. Twierdzi, że jego młodsi koledzy zarabiają już niemoralnie dużo i chce, by FIFA wprowadziła limit zarobków. Brazylijczyk moralizuje równocześnie prowokując biednych i najbiedniejszych, iż ogromne transfery mogą skazić wizerunek piłki nożnej w oczach przyszłych pokoleń. Czy aby w przypadku Pelego nie przemawia żal – albo nawet gorycz poplątana z zawiścią – że urodził się nieco za wcześnie i w ten sposób ominęło go mocne finansowe docenienie jego klasy sportowej? Wszak przecież czysty rachunek ekonomiczny w pełni uzasadnia milionowe płace dla obecnych gwiazd zielonej murawy.
Legenda światowego futbolu jest przerażony niebotycznymi honorariami, jakie dostają piłkarze. Jego zdaniem, 13 mln euro rocznie dla Cristiano Ronaldo kupionego przez Real Madryt to zdecydowana przesada. Tyle, że na samej sprzedaży koszulek z jego nazwiskiem Real zarobi więcej niż na niego wyda.
Wystarczyło, by Ronaldo pokazał się w koszulce Realu Madryt, a klubowy sklep odwiedzają tłumy. W każdej minucie Real sprzedaje 15 koszulek z numerem 9. Gdy w koszulce Realu pojawił się też Kaka – w firmowym sklepie ruch był nie mniejszy. Pierwszego dnia sprzedało się dwa tysiące koszulek, a dodatkowo 500 zostało skradzionych. Hiszpańskie media obliczyły, że przy takiej sprzedaży gigantyczny transfer zawodników zwróci się za kilka miesięcy.
– Moje czasy były trochę inne. Nie mieliśmy wielkich sponsorów. Dziś są bogaci sponsorzy i wielkie firmy wspierające futbol. Jednak z mego punktu widzenia FIFA powinna kontrolować pensje piłkarzy – powiedział Pele w wywiadzie udzielonym w stolicy Nigerii Abudży. Piłkarz przyjechał tam promując Rio de Janeiro jako kandydata do organizacji igrzysk olimpijskich 2016 roku.
– Weźmy tych graczy ze znanych klubów całujących koszulki z emblematami Manchesteru, Realu czy Milanu. Następnego dnia idą do innego klubu i całują nowe koszulki. Myślę, że powinniśmy zwracać na to uwagę młodzieży jako zły przykład – powiedział trzykrotny mistrz świata po imprezie, podczas której ofiarował piłki nigeryjskim dzieciom.
Prezydent FIFA Jospeh Blatter wypowiadał się na temat ogromnych sum krążących w futbolu, reagując na niepokoje Europejskiej Unii Piłkarskiej i niektórych działaczy. Ale jednocześnie szef FIFA z zadowoleniem przyjął rekordowy transfer za 93 mln euro Cristiano Ronaldo z Manchesteru United do Realu Madryt, mówiąc, że jest dowodem na trwającą popularność piłki nożnej.
Obecna klubowa piłka nożna rządzi się prawami wolnego rynku. Tymczasem król futbolu chciałby wprowadzenia systemu nakazowo-rozdzielczego, zarządzania niczym w stylu komunistycznym. Chyba więc dobrze, że to właśnie nie Pele stoi na czele FIFA, do stanowiska którego kiedyś kandydował.
PAP, LP meritum.us