Pracownicy obsługi naziemnej znajdującej się w stanie upadłości Lot Ground Services masowo planują urlopy. Choć władze LGS robią wszystko, by zatrzymać pracowników na płycie lotniska, w lipcu na Okęciu może dojść do paraliżu.
350 osób z firmy LGS, która na co dzień obsługuje samoloty na płycie lotniska, złożyło podania o urlop na czas poszukiwania pracy. Mają do tego prawo, bo firma znajduje się w stanie upadłości i wręczyła im wypowiedzenia.
Władze Lot Ground Services nie chcą się zgadzać na urlopy, ale nie mają wyjścia. Jak dowiedział się portal tvnwarszawa.pl w Państwowej Inspekcji Pracy (która zapowiada kontrolę w przedsiębiorstwie) pracodawca nie ma prawa odmówić urlopu.
– Jeżeli pracownicy dostaną przysługujące im urlopy, obsługa samolotów będzie częściowo sparaliżowana – przyznaje Andrzej Pielak, szef NSZZ “Solidarność” w LGS.
Jak dowiedział się portal tvnwarszawa.pl, na 10 lipca zaplanowano spotkanie przedstawicieli związków zawodowych z zarządem firmy. Nie wiadomo jednak, czy uda się wypracować rozwiązanie, na którym nie ucierpią pasażerowie.
TVNWarszawa.pl