3-lipca-organicEkologiczna żywność nie jest… ekologiczna. Zawiera tyle samo chemii co tradycyjna. Problem potwierdzono na podstawie zaobserwowanego rozluźnienia kontroli i wydawania zezwoleń na “uszlachetnianie” produktów spożywczych w Stanach Zjednoczonych. Olbrzymie koncerny wpływają na regulatorów z departamentu rolnictwa, którzy zezwalają np. na dodawanie do żywności dla niemowląt syntetycznych środków wpływających na pracę mózgu dziecka – donosi “The Washington Post”.

Gra toczy się o olbrzymie pieniądze. Amerykanie wydają co roku 23 mld dolarów na produkty oznaczone naklejką “żywność ekologiczna”. Niestety, jak dowodzi gazeta, choć płacą za nią nieraz dwukrotnie więcej, dostają towary identyczne do tych, które produkuje “nieekologiczna” konkurencja.

Rozluźnianie przepisów, jakie dostrzega się od 2002 roku (gdy zaczęto specjalnie oznaczać produkty organiczne) doprowadziło do tego, że korporacje jak Kraft, Kellog i Coca-Cola mogą umieszczać w żywności ekologicznej aż 245 różnych nieorganicznych substancji – twierdzi “The Washington Post”.

Zdaniem gazety, promowanie korporacji w ich walce o rynek organicznej, ekologicznej żywności niszczy szanse małych farmerów na dotarcie do klienta z żywnością, która faktycznie jest ekologiczna.

JS

sfora.pl