30-czerwca-cessnaW niedzielę doszło do wypadku cessny podczas Małopolskiego Pikniku Lotniczego, który odbywał się na terenie Muzeum Lotnictwa Polskiego na historycznym lotnisku Rakowice – Czyżyny. W katastrofie zginął pilot awionetki, rannych było trzech pasażerów. Dwóch z poszkodowanych było ciężko poparzonych; jeden z nich zmarł w poniedziałek w szpitalu.

Jak ujawnił Andrzej Pussak z Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, samolot nie posiadał odpowiedniej siły nośnej i wystartował ze zbyt małą prędkością. Dodatkowo był przeciążony bagażami oraz ciężarem osób znajdujących się na jego pokładzie. Jak jednak zaznaczył, jest to wstępna hipoteza i konieczne jest przeprowadzenie kolejnych badań.

Cessną 172 leciała czteroosobowa załoga. Według policji maszyna należała do Aeroklubu Warszawskiego – Babice. Jarosław Dobrzyński z biura prasowego VI Małopolskiego Pikniku Lotniczego powiedział, że Cessna 172 leciała na lotnisko Warszawa-Bemowo.

– Samolot wystartował z dawnego lotniska Rakowice-Czyżyny, zatoczył łuk i niewykluczone, że zahaczył o drzewa, choć ta ostatnia informacja nie jest pewna. Awionetka spadła w parku na osiedlu Tysiąclecia, w odległości około pół kilometra od miejsca startu. Na szczęście żadna ze spacerujących tam osób nie ucierpiała – powiedział rzecznik małopolskiej straży pożarnej, mł. brygadier Andrzej Siekanka.

Dodał, że trzech poszkodowanych w wypadku mężczyzn ratownicy znaleźli poza maszyną, na terenie parku. – Dwie zostały natychmiast odnalezione przez ratowników i zabrane w bardzo ciężkim stanie do szpitala im. Rydygiera. Trzecią osobę znaleźliśmy w parku pięć minut później. Ta osoba była przytomna i powiedziała, że zginął pilot. Po ugaszeniu pożaru we wraku znaleźliśmy czwartą osobę, prawdopodobnie właśnie pilota – powiedział rzecznik straży.

Przy wypadku interweniowały m.in. trzy zastępy dyżurujące przy zabezpieczeniu kończących się pokazów. Według strażaków maszyna paliła się bardzo wysokim płomieniem, co świadczy, że w zbiornikach było dużo paliwa.