Od momentu pojawienia się przed trzema miesiącami nowego wirusa grypy – A/H1N1 – w Stanach Zjednoczonych dotknął on co najmniej milion ludzi – oceniono w Waszyngtonie.
Dane takie – o wiele wyższe od oficjalnych liczb – publikuje w sobotę amerykańskie Centrum ds.Kontroli i Prewencji Epidemiologicznej (CDC), powołując się na wyniki własnych badań i sondaży. – Jesteśmy pewni, że mieliśmy w kraju do tej pory co najmniej milion przypadków wirusa A/H1N1 – oświadczyła cytowana przez portal internetowy BBC przedstawicielka Centrum Anne Schuchat. – Oficjalne dane stanowią jedynie wierzchołek góry lodowej – dodała.
Według CDC, wirus spowodował śmierć 127 osób w USA. W większości przypadków choroba miała łagodny przebieg. Dr Schuchat ostrzegła jednak, że wirus może okazać się bardziej ekspansywny od zwykłej grypy i powrócić z nową siłą jesienią.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) w ponad stu krajach na grypę zachorowało 67072 osoby, z których 307 zmarło.
PAP