FRANCE BRAZIL PLANE CRASH

Pomagający w akcji poszukiwaczej na Atlantyku zaginionego airbusa francuskich linii lotniczych Amerykanie są bliscy zlokalizowania sygnału wydawanego z “czarnych skrzynek” feralnego samolotu. Tak więc tragedia lotu 447 wydaje się być bliska wyjaśnienia. Z kolei brazylijski dziennik “O Estado de S. Paulo” podał – powołując się relacje uczestników poszukiwań –  iż ciała pasażerów zaginionego samolotu były nagie lub jedynie z resztkami ubrań. Do tej pory z oceanu wyłowiono już zwłoki 44 osób, znajdujących się pokładzie airbusa.

Gazeta twierdzi – powołując się na anonimowe źródła zbliżone do dochodzenia – że taki stan ciał wydobytych z oceanu wskazuje na to, że samolot najpewniej rozpadł się już w powietrzu, a wspomniane ubrania zerwał wiatr, bowiem samolot znajdował się w strefie burzowej, gdzie w porywach siła wiatru sięgała 160 km na godzinę. Z ustaleń “O Estado de S. Paulo” wynika także, że na ciałach pasażerów tragicznego lotu nie było znaków oparzeń. To z kolei przemawia za wersją wydarzeń, która wyklucza eksplozję na pokładzie samolotu.

Dalej gazeta twierdzi, że ciała posiadały liczne złamania kości, a w płucach nie było wody. Według ustaleń śledczych są to dowody na to, że ofiary katastrofy w momencie zetknięcia się szczątków samolotu z wodą już nie żyły.

Dodatkowym argumentem za taką wersją jest fakt, że ciała pasażerów są odnajdywane na ogromnej przestrzeni – oddalone są od siebie o ponad 80 kilometrów.