Swój rodzimy sposób na “powszechną” motoryzację Chińczycy chcą wykorzystać w podboju w tej branży całego świata. Kryzys może im to znacznie ułatwić.
Swoją popularnością elektryczne rowery całkowicie zmiażdżyły rynek samochodów. Po chińskich drogach jeździ obecnie 25 mln samochodów i cztery razy więcej elektrycznych rowerów – pisze „Time”.
Masowo korzystają z nich robotnicy dojeżdżający do pracy, policjanci patrolujący ulice oraz dostawcy pizzy. Elektryczne rowery w Pekinie i Szanghaju stały się już popularniejsze od skuterów. Dzięki nim rządowi udało się także powstrzymać szkodliwe skutki samochodowego bumu, a Chiny stały się światowym liderem na rynku tanich, ekologicznych pojazdów.
– Obecnie wiele firm pracuje nad elektrycznymi pojazdami. To co obserwujemy w Chinach ogarnie w przyszłości cały świat – uważa Frank Jamerson, były inżynier z GM.
Najwyższej klasy rowery Chińczycy sprzedają już w Europie.
– Badania, które prowadzą nad elektrycznym napędem pozwolą im wkrótce zawładnąć rynkiem elektrycznych samochodów – uważają analitycy.
TM
sfora.pl, meritum.us