Lecący z Rio de Janeiro do Paryża samolot Air France Airbus A330 z 228 osobami na pokładzie zaginął po tym, jak nad Atlantykiem wleciał w burzę z piorunami. Najprawdopodobniej w wyniku wyładowania atmosferycznego doszło do eksplozji i jest mała szansa, aby ktokolwiek z 216 pasażerów oraz 12 członków załogi przeżył.
Samolot wyleciał z lotniska w Rio w niedzielę o 7 wieczorem tamtejszego czasu. Po czterech godzinach lotu załoga Airbusa zgłaszała kłopoty z elektrycznością po wejściu maszyny w obszar burzowy. Następnie wszelki kontakt w pilotami się urwał.
Wojskowe samoloty brazylijskich sił zbrojnych nieustannie patrolują domniemane miejsce katastrofy w poszukiwaniu jakichkolwiek śladów samolotu.
LP
meritum.us