27-maja-do-spiskowej-teoriiZwolennicy spiskowej teorii dziejów z dnia na dzień otrzymują coraz więcej dowodów na potwierdzenie tezy, iż światem rządzi zorganizowana grupa ludzi, ponadnarodowa i ponadustrojowa. To, co wydawało tylko i wyłącznie mżonkami nieudaczników okazuje się niestety mieć potwierdzenie w faktach. W materiale filmowym zamieszczonym na naszej witrynie: “Obama- wielkie oszustwo” pada nazwa Grupy Bilderberg. Teraz za sprawą publikacji portalu guardian.co.uk i w polskojęzycznej wersji dostępnej na witrynie dziennik.pl poznajemy genezę rzeczonego stowarzyszenia, które ma pełne plenipotencje do rządzenia światem. Jeśli to wszystko jest prawdą – to jest to prawda porażająca. Wszak uzmysławiająca bezradność jednostki wobec dziejowych procesów, perfekcyjnie reżyserowanych przez “możnych tego świata”. Paradoksem jest, że wszystko zaczęło się od naszego rodaka…

Leszek Pieśniakiewicz

meritum.us

Ta organizacja nie ma władz. Jej członkowie nie informują prasy o swych decyzjach. Spotykają się na tajnych konferencjach w ekskluzywnych hotelach i rozmawiają o przyszłości świata. Skład Grupy Bilderberg zmienia się, ale zawsze zasiada w niej ok. 130 najpotężniejszych ludzi świata. Założył ją Polak.

Kiedy w 1954 roku profesor Józef Retinger, przyjaciel Josepha Conrada i doradca polskiego premiera, generała Władysława Sikorskiego, przyszedł do holenderskiego księcia Bernharda z propozycją zorganizowania spotkania liderów z Europy i Stanów Zjednoczonych, ten zgodził się od razu. Retinger, protegowany hrabiego Władysława Zamoyskiego i późniejszy inicjator Ruchu Europejskiego i Rady Europy, miał zamiar doprowadzić do nieformalnego wzmocnienia stosunków między Europą a Ameryką.

Pierwsza konferencja odbyła się w 1954 roku w Hotelu Bilderberg w Holandii, od którego grupa wzięła później swoją nazwę. O tajnym spotkaniu wiedział m. in. doradca prezydenta Dwighta Eisenhowera C.D. Jackson, premier Belgii Paul Van Zeeland i szef potężnej firmy Unilever Paul Rijkens. Jednym z ojców-założycieli był m.in. potężny brytyjski polityk Denis Healey. A Retinger został sekretarzem grupy, którym pozostał aż do śmierci w 1960 roku.

Sukces konferecji zachęcił Grupę Bilderberg do dalszego działania. W Holandii powstał skupiający dwuosobowe reprezentacje krajów Komitet Sterujący, który organizuje kolejne spotkania. Członkostwa w Grupie nie można kupić. Osoby, które potencjalnie nadają się do zaproszenia na spotkania, dostają je właśnie od Komitetu Sterującego. A ten nie zaprasza byle kogo.

Profesor Retinger nie przypuszczał zapewne, że po ponad 50 latach jego dzieło wciąż będzie istnieć. Dziś na spotkania Grupy Bilderberg zjeżdząją najważniejsi i najpotężniejsi ludzie świata. W ciągu pół wieku istnienia grupy przez jej skład przewinęły się takie postacie jak Henry Kissinger, król Hiszpanii Juan Carlos I, holenderska królowa Beatrix, czy książę Karol Windsor. Konferencje skupiają przede wszystkim potężnych szefów firm i ministrów najsilniejszych państw. Bill Clinton, Tony Blair, były premier i szef MSZ Szwecji Carl Bildt, amerykański sekretarz skarbu Timothy Geithner, członkowie zarządów Nokii, Shella, Daimlera czy IBM, były prezes Microsoftu Bill Gates oraz szef Banku Światowego Robert Zoellick – to tylko część gości, którzy pojawili się na organizowanych co roku od 55 lat spotkaniach.

Tajność obrad, potęga i stanowiska zaproszonych gości sprawiły, że konferencja Bilderberg stała się przedmiotem niezliczonych teorii spiskowych twierdzących, że oto od 50 lat na świecie istnieje prawdziwa grupa trzymająca władzę. Czym zajmuje się Grupa? Właściwie wszystkim. Według jej członków na porządku obrad są m.in. terroryzm, Rosja, Afganistan, islam, finanse i relacje USA-UE. Ale uczestnicy konferencji zaprzeczają, jakoby tworzyli nieformalny światowy rząd.

– Nie sądzę byśmy byli globalną klasą rządzącą, bo taka nie istnieje. Jesteśmy ludźmi mającymi władzę, którzy chcą porozmawiać z innymi ludźmi mającymi władzę – mówił w 2005 roku BBC obecny szef Grupy, Viscount Etienne Davignon, były komisarz UE.

Michał Gostkiewicz

guardian.co.uk, bbc

dziennik.pl