Za morderstwo odpowie przed sądem aptekarz z Oklahoma City w USA. 57-letni Jerome Ersland dobił strzałami w brzuch postrzelonego wcześniej złodzieja. Ersland usłyszał zarzut zamordowania 16-letniego Antwuna Parkera w środę. Zdaniem reprezentującego go adwokata, 19 maja – kiedy to doszło do zdarzenia – aptekarz jedynie bronił przed napastnikami siebie i dwie kobiety znajdujące się w aptece.
Podczas konferencji prasowej David Prater, prokurator okręgowy hrabstwa Oklahoma, stwierdził, iż pierwszy strzał, jaki Ersland oddał w kierunku złodzieja, był usprawiedliwiony. Prokurator dodał jednak, że kolejne strzały – oddane do rannego w głowę i leżącego już na ziemi napastnika – były “przesadą”. Aptekarz pięciokrotnie strzelił w brzuch nieprzytomnego napastnika.
Zdaniem adwokata oskarżonego, sąd prawdopodobnie uniewinni Erslanda. Według prawnika, aptekarz zrobił coś, co w jego oczach chroniło i jego i kobiety przebywające w aptece. Adwokat dodał, że Ersland położył kres zagrożeniu.
Przedstawiony przez prokuraturę film z przemysłowej kamery nie przedstawia jednak aptekarza w dobrym świetle. Zapis wideo pokazuje moment, w którym dwóch napastników wchodzi do apteki. Po chwili pada strzał zwalający jednego z bandytów z nóg. W tym momencie drugi ze złodziei ucieka z apteki, a Jerome Ersland… rusza za nim w pościg. Po powrocie, kiedy zagrożenie już minęło, aptekarz sięgnął do szuflady i wyjął drugi pistolet, a po chwili oddał do leżącego na podłodze napastnika 5 strzałów, które okazały się śmiertelne.
Zdaniem policji, zeznania oskarżonego nie zgadzają się z tym, co widać na filmie, ani z dowodami zebranymi w miejscu wydarzenia. Detektyw David Jacobson w swoim pisemnym zeznaniu stwierdził, iż o ile drugi z napastników był uzbrojony, to przy zastrzelonym 16-latku nie znaleziono broni.
jr/mlas
foxnews.com
TVN24.pl