16-maja-supermarket-shopper
Prezerwatywy, czekolada, konserwy – to artykuły, których sprzedaż w USA wzrosła w czasach gospodarczego kryzysu.

Recesja w USA nie doprowadziła do totalnego spadku popytu. Okazuje się, że wiele produktów sprzedaje się lepiej niż w dobrych czasach – podaje Associated Press.

Amerykanie więcej czasu spędzają w domach, dlatego ze sklepów znikają przedmioty, które im to umilają. A także te, które sprawiają, że czują się bezpiecznie. Najczęściej wybierają tanie, drobne przedmioty. Odłożyli zakup drogich samochodów i domowych urządzeń.

Rośnie sprzedaż czekolady, sprzętu wędkarskiego i butów do biegania, recesja nie zmniejszyła spożycia wina, ale większą popularnością cieszą się tańsze roczniki. Jak ciepłe bułeczki sprzedają się też złote monety oraz nasiona do zasadzenia w ogródku.

Amerykanie częściej gotują w domu. Firma Hormel Foods znana z produkcji konserw mięsnych, w I kwartale odnotowała 6% wzrost sprzedaży. Zyski producenta cukierków Hershey wzrosły o 20%. Kraft Foods ogłosiło dwucyfrowy wzrost sprzedaży. Niestety odbija się to na stanie amerykańskich żołądków. Sprzedaż środków przeczyszczających wzrosła o 11,5% w ciągu 52 tygodni 2009 roku. Popyt na krople żołądkowe skoczył o 8%.

Recesja oznacza także mniejsze wydatki na odzież. Sprzedaż sieci
luksusowych sklepów Saks spadła o 32% w ciągu ostatniego miesiąca. Wartość sprzedaży w sklepach International Industries w USA i Kanadzie była w marcu mniejsza o 7% niż rok wcześniej.

Rośnie popyt na broń i prezerwatywy. Sprzedaż Smith & Wesson wzrosła o 27,5% w ciągu trzech miesięcy kończących się 31 stycznia. W ciągu ostatnich trzech miesięcy 2008 roku sprzedaż prezerwatyw Match.com skoczyła o 5%.

Bartosz Dyląg

hotmoney.pl