14-maja-nasza-klasaWrocławska policja zamknęła stronę internetowa Nasza-Klasa. Nie chodzi jednak o największy w Polsce portal społecznościowy lecz o witrynę łudząco do niego podobną. Twórca fałszywki został zatrzymany przez policję. Jak się okazało stworzył kopię Naszej-Klasy, by uzyskać dostęp do danych jej użytkowników. Dzięki dostępowi do danych osobowych podejrzany mógł dokonywać oszustw.

Zatrzymanie oszusta było możliwe dzięki ścisłej współpracy policji z serwisem Nasza-Klasa. Dzięki dostępowi do danych osobowych zawartych na profilu Naszej-Klasy podejrzany mógł nie tylko modyfikować dane na oryginalnym koncie, ale także m.in. dokonywać oszustw na portalach aukcyjnych. 18-latek utworzył fałszywą stronę oraz szereg powiązanych z nią odnośników.

Podejrzany został już przesłuchany i zwolniony do domu. Prokurator zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego. Grozi mu do ośmiu lat więzienia.

– Za pomocą komunikatorów internetowych wysyłał linki kierujące do fałszywej strony, na której internauci wprowadzali loginy i hasła do własnych profili w oryginalnym serwisie. Oceniamy, że udało mu się w ten sposób oszukać kilkadziesiąt osób z całej Polski – powiedział rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu Paweł Petrykowski.

Funkcjonariusze sprawdzają także, czy 18-latek handlował zdobytymi w ten sposób informacjami lub wykorzystywał je do tzw. cyber-szantażu. Fałszywa strona internetowa funkcjonowała ok. miesiąca.

– Szybkie wykrycie nieprawidłowości i zatrzymanie oszusta było możliwe dzięki ścisłej współpracy policji z serwisem Nasza-Klasa – zaznaczył Petrykowski.

– Żaden operator serwisu społecznościowego, banku ani portalu aukcyjnego nigdy nie będzie pytał użytkownika o to, jaki ma login czy hasło, bo te dane znajdują się w wewnętrznych systemach firmy – podkreślił rzecznik prasowy portalu Bartłomiej Szambelan.

– Jeśli trafimy na link, które przekieruje nas do jakiegoś serwisu, należy spojrzeć, czy połączenie jest szyfrowane oraz sprawdzić, jaki mamy adres w oknie wyszukiwarki. Jako operator możemy mieć najlepsze zabezpieczenia, ale na nic się to zda, jeśli użytkownik przekaże komuś innemu swoje hasło – tłumaczył Szambelan.

Za oszustwa i nielegalne uzyskiwanie danych osobowych grozi mu do ośmiu lat więzienia.