13-m-aja-_fluCzy wirus meksykańskiej grypy powstał w laboratorium? To mógł być ludzki błąd – twierdzi australijski wirusolog. Adrian Gibs zanalizował dostępne dane dotyczące wirusa A/H1N1 powodującego tzw. meksykańska grypę i doszedł do wniosku, że najprostszym sposobem jego powstania jest przypadkowa mutacja w laboratorium.

– Nie sądzę, by ktoś zrobił to złośliwie. To był zapewne przypadek – twierdzi Gibs. Analizując kod genetyczny A/H1N1 doszedł do wniosku, że to składa on się m.in. z wirusa grypy znalezionego u świń w Ameryce Południowej i Europie od ponad dziesięciu lat. Twierdzi jednak, że połączenie i mutacja tych wirusów odbyła się trzy razy szybciej niż to jest możliwe. A to oznacza, że mogło się to stać w laboratorium.

Wirusolog twierdzi, że prawdopodobnie doszło do tego podczas prac nad nową szczepionką lub innym lekiem. I wirus wymknął się spod kontroli…

Adrian Gibs jest już na emeryturze – ma 75 lat. Badanie ewolucji wirusów to jego hobby. Zajmował się nimi przez całe życie – przez 39 lat swojej kariery naukowej na Australian National University w Canberze napisał na ich temat 250 prac naukowych. Gibs był także członkiem zespołu, który opracował jedyny lek na ptasią grypę – Tamiflu. Jego nazwisko jest znane wśród wirusologów. Raport Gibsa trafił już do WHO, które nadal szuka źródeł wirusa.

Na świecie zanotowano już 5.251 przypadków zachorowania na nową grypę. 61 osób zmarło.

WB

sfora.pl