4-maja-wesele-kurdow

Podczas wesela w małej miejscowości w tureckiej prowincji Mardin na południowym wschodzie kraju zginęło 45 osób, a 6 jest w stanie ciężkim, w wyniku istnej rzezi dokonanej przez zamaskowanych napastników, uzbrojonych w karabiny maszynowe i granaty. Atak na uczestników biesiady trwał 15 minut.

Niezidentyfikowani napastnicy wtargnęli do sali weselnej we wsi Sultankoy i otworzyli ogień do zebranych tam gości. Ze względu na dużą liczbę rannych, bilans ofiar może się zwiększyć.

Jak podają lokalne media, w rodzinach pary młodej byli członkowie wspieranych przez rząd w Ankarze bojówek, zwalczających kurdyjskich rebeliantów. Nie jest jednak jasne, czy fakt ten ma związek z zamachem. Niektóre media utrzymują wręcz, że strzelanina była skutkiem sprzeczki między rodzinami nowożeńców.

Kurdowie, stanowiący większość na południowym wschodzie Turcji, od 1984 r. walczą z władzami w Ankarze o autonomię. Konflikt ten pochłonął około 40 tys. ofiar.