Swine Flu

Czy epidemia świńskiej grypy przeobrazi się błyskawicznie pandemię i swoim zasięgiem obejmie cały świat? Wszystko wskazuje, iż tak się niebawem stanie. Ostatnia jak dotąd pandemia grypy (nazwaną ją Hongkong, gdzie wybuchła) miała miejsce w 1968 roku i  zabiła około miliona ludzi na całym świecie.

Ofiarą świńskiej grypy padło już prawdopodobnie w Meksyku 81 osób, a ponad 1.300 jest zarażonych. Rząd nakazał zamknięcie szkół do 6 maja w stolicy kraju, na jej przedmieściach oraz w stanie San Luis Potosi (północno-środkowy Meksyk). W 20-milionowej stolicy kraju w sobotę odwołano publiczne imprezy, zamknięto bary, a wiele osób na ulicach nosiło maski chirurgiczne by zmniejszyć ryzyko zarażenia.

Sensację wywołała wiadomość, że wśród ofiar nowego wirusa mógłby znaleźć się również prezydent USA Barack Obama, który kilkanaście dni temu odwiedził Meksyk. Biały Dom zapewnia jednak, że zdrowiu prezydenta nic nie zagraża i nie ma powodów do paniki w związku z grypą.
Atmosferę zagrożenia wywołała publikacja jednej z meksykańskich gazet, która poinformowała, że wśród osób witających Obamę w Meksyku był archeolog, który kilka dni później zmarł na chorobę przypominającą grypę. Nie ma jednak potwierdzenia, że był to wirus H1N1. Mimo to, Biały Dom postanowił wydać uspokajający komunikat.

Uspokajają także służby sanitarne, chociaż fachowcy przyznają, że najgroźniejsze w nowym wirusie jest to, że tak niewiele o nim wiadomo. Jesteśmy dopiero na początku tej epidemii i wielu rzeczy nadal nie wiemy. Nie znamy dokładnych dróg przenoszenia się choroby. Nie wiemy, gdzie był jej początek. Nie wiemy, na ile skutecznie się rozprzestrzenia.

Ze wstępnego śledztwa służb sanitarnych wynika jednak, że żadna z osób, które zachorowały w USA, nie miała kontaktu z żywymi świniami. Stąd przypuszczenie, że wirus jest już między ludźmi i przenosi się tradycyjną drogą kropelkową.

W USA w sobotę o przypadkach świńskiej grypy poinformowały władze stanowe Kalifornii (siódmy przypadek) i Kansas (dwie osoby chore) oraz nowojorski komisarz do spraw zdrowia, który powiedział, że w szkole w nowojorskiej dzielnicy Queens stwierdzono osiem zachorowań na grypę typu A.

Nowy szczep grypy atakuje nie tylko w Meksyku i Stanach Zjednoczonych. Po wiadomościach z Nowej Zelandii o objęciu kwarantanną grupy nauczycieli i licealistów, kolejne niepokojące wieści nadeszły z Hiszpanii.
Według hiszpańskiego dziennika “El Pais”, miejscowa minister zdrowia Trinidad Jimeneze poinformowała o trzech osobach, które wróciły z Meksyku i u których podejrzewa się świńską grypę. Trójka Hiszpanów przebywa w szpitalach w Valencii, Almanas i Bilbao.

W niedzielę rano informacje o prawdopodobnych zarażonych nadeszły z Nowej Zelandii. Ministerstwo zdrowia poinformowało o objęciu kwarantanną grupy nauczycieli i uczniów, którzy wrócili z Ameryki z objawami grypy. Według władz, to prawdopodobnie groźna świńska grypa. Uczniowie w wieku 15-18 lat z liceum w Auckland byli uczestnikami 25-osobowej grupy, która przez trzy tygodnie podróżowała po Meksyku. Cała grupa wróciła do Nowej Zelandii w sobotę. U trzynastu uczniów i nauczyciela wystąpiły objawy podobne do grypy. Z tego też powodu grupę objęto kwarantanną w oczekiwaniu na wyniki badań. W przypadku 10 uczniów wykazały one obecność grypy typu A, której wariantem jest świńska grypa. Teraz wyniki powędrowały Światowej Organizacji Zdrowia.

W sobotę Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) podała, że świńska grypa, która pojawiła się w Meksyku i Stanach Zjednoczonych, “ma potencjał” spowodowania ogólnoświatowej pandemii, ale za wcześnie jeszcze na to, by powiedzieć, że do tego dojdzie.

Skąd się to wzięło?
Nowy szczep składa się z czterech genów pochodzących z Ameryki Północnej, a także Azji. Dokładnie chodzi o geny, które pochodzą od północnoamerykańskich świń, ptaków i ludzi – i są połączone ze zwykłą formą świńskiej grypy, jaką można było obserwować już w Europie i Azji.
To pierwsze ustalenia i naukowcy zastrzegają, że wciąż brak im pełnej wiedzy, kiedy i jakie dokładnie elementy połączyły się ze sobą i stworzyły nowy szczep. Zdaniem specjalistów, o sile nowego szczepu będzie decydować w pierwszej kolejności gen świński, który nowy szczep zawiera. Jak do tej pory, świńską grypą można było zarazić się bezpośrednio od trzody chlewnej. Teraz sytuacja zmieniła się, bowiem okazuje się, że możliwe jest przenoszenia się wirusa świńskiej grypy z człowieka na człowieka.
Pierwszy taki przypadek odnotowano już w 1988, w amerykańskim stanie Wisconsin, gdzie jeden z hodowców świń zakaził wirusem pracownika pogotowia. Ostatnia fala zachorowań wskazuje, że zdolność przenoszenia się z człowieka na człowieka upowszechniła się.
Co sprzyja rozprzestrzenianiu się infekcji? Eksperci utrzymują, że jest to kaszel, katar a także zanieczyszczone powierzchnie przedmiotów. Lekarze podkreślają, że nowy szczep grypy jest odporny na część opracowanych już wcześniej szczepionek.

WHO zaapelowała do władz wszystkich krajów, by monitorowały wszelkie ogniska nietypowych chorób o symptomach podobnych do grypy lub zapalenia płuc.

WHO zwołała w sobotę w trybie pilnym naradę ekspertów, mających rozważyć ogłoszenie międzynarodowego stanu zagrożenia w związku z grypą w Meksyku. Z procedury zwołania takiego panelu kryzysowego, stworzonej przed niespełna dwoma laty, WHO korzysta po raz pierwszy – powiedział rzecznik Światowej Organizacji Zdrowia Gregory Hartl.

RMF FM, TVN24.PL, MERITUM.US