2-kwietnia-jan_pawel_iiMetropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz przewodniczył w czwartek mszy przy grobie Jana Pawła II w Grotach Watykańskich, w czwartą rocznicę jego śmierci. Uroczystości rocznicowe odbędą się we wszystkich większych miastach Polski.

W kazaniu kardynał Dziwisz wezwał, by modlić się o wyniesienie papieża na ołtarze w dniu, który – jak podkreślił – wyznaczy nam Ojciec Święty Benedykt XVI, wspierany przez Ducha Świętego. Osobisty sekretarz Jana Pawła II mówił, że kolejki wiernych z całego świata do jego grobu, także w czwartą rocznicę śmierci najlepiej świadczą o tym, że jest święty.

Msze święte, koncerty, czuwania modlitewne – w taki sposób obchodzona dziś będzie czwarta rocznica śmierci Jana Pawła II. Kulminacja rocznicowych uroczystości nastąpi w godzinę śmierci Jana Pawła II, czyli o 21.37. W wielu miastach zabrzmi wtedy pieśń “Barka”, będą bić kościelne dzwony, zapłoną znicze.

W najważniejszych świątyniach wszystkich diecezji wierni będą się modlić o rychłą beatyfikację Jana Pawła II. Czuwania modlitewne będą trwać w wielu miejscach, które papież odwiedzał podczas kolejnych pielgrzymek do ojczyzny m.in. przed “papieskim oknem” na Franciszkańskiej 3 w Krakowie, na Placu Piłsudskiego w Warszawie, na rynku w Wadowicach, na Jasnej Górze, przed pomnikami i na ulicach Jana Pawła II.

W całym kraju organizowane są też koncerty, spektakle, wystawy i dyskusje poświęcone osobie polskiego papieża. W internecie uruchomiono z tej okazji specjalne serwisy – na stronie www.beatyfikacjaJP2.pl ► można wyrazić poparcie dla beatyfikacji Jana Pawła II, zaś każdy kto zarejestruje się na portalu www.duchowy.pl ► (internetowy serwis archidiecezji warszawskiej) będzie otrzymywał teksty z nauczaniem polskiego papieża.

Newsweek.pl

Co wiemy o naszym papieżu?

W sobotę 2 kwietnia 2005 roku o godz. 21.37 w swoich watykańskich apartamentach zmarł Jan Paweł II. Cały świat pogrążył się w żałobie. W pogrzebie Ojca Świętego uczestniczyło w sumie ponad miliard ludzi. Świat nie widział nigdy wcześniej takiej rozpaczy. Przyszły tłumy dzieci i młodzieży. Dziś mija 4. rocznica Jego śmierci. Za czym tęsknią młodzi ludzie po czterech latach? Czy są świadomi, co znaczył pontyfikat Jana Pawła II?

– O godzinie 21.37 nasz Ojciec Święty powrócił do domu Ojca – powiedział przez łzy arcybiskup Leonardo Sandri, zastępca watykańskiego sekretarza stanu, 60 tysiącom ludzi zebranych na modlitwie na placu św. Piotra. Na wieść o śmierci papieża wielu ludzi zgromadzonych na placu św. Piotra zaczęło płakać. W Wadowicach na wieść o śmierci Ojca Świętego wszyscy ludzie zgromadzeni na rynku na chwilę uklękli. W Warszawie zatrzymano ruch uliczny. Dzwony zabrzmiały w kościołach w całej Polsce. Zadzwonił m.in. krakowski dzwon Zygmunta, który bije tylko chwilach szczególnie ważnych dla Polski. W wielu krajach ogłoszono żałoby narodowe.

– Szukałem Was, Wy teraz przyszliście do mnie. Za to Wam dziękuję – to były ostatnie słowa Papieża, które skierował do młodzieży. Młodzi ludzie, uczniowie szkół średnich, studenci na wiadomość o śmierci Jana Pawła II spontanicznie gromadzili się na mszach i nocnych czuwaniach.

To właśnie młodzi byli dla Niego szczególnie drodzy. Zawsze kierował kilka słów i pozdrowienia specjalnie do nich. Potrafił nawiązać z młodzieżą wyjątkową więź. Nigdy żaden kapłan nie zjednał tyle osób w wierze. Aby opisać żywą reakcję na śmierć ukochanego papieża zaczęto mówić nawet o Pokoleniu Jana Pawła II. Wiąże się to z 27 latami pontyfikatu, podczas którego papież przywiązywał szczególna wagę do spotkań z młodzieżą.

Podczas śmierci papieża zostało wysłanych tysiące sms-ów, zapalono tysiące zniczy na ulicach imienia Jana Pawła II. Świadczyłoby to o tym, że ci, w których Papież pokładał wielki nadzieje, zdali egzamin.

Czy rzeczywiście młodzi ludzie zdają sobie sprawę, co działo się przez te 27 lat? Czy zdają sobie sprawę, kogo i co straciliśmy 2 kwietnia 2005 roku? Co to wszystko znaczy dziś dla nich?

Pytając wychodzących ze szkoły średniej i gimnazjum, kim był dla nich Papież Polak i co dziś znaczy Jego nauka, większość nie potrafiła odpowiedzieć na te pytania.

Starając się powiedzieć coś na temat, zwykle tłumaczyli, że Jan Paweł II był znanym Polakiem i wielkim człowiekiem. Na tym zwykle kończyły się wspomnienia i przemyślenia. Nawet ciężko było im wrócić do wydarzeń, związanych z Jego śmiercią. Choć wiele osób uczestniczyło w uroczystościach z tym związanym, mszach i czuwaniach, nie potrafią zdefiniować, jakie to miało dla nich znaczenie, co zmieniło takie przeżycie w ich życiu lub jakie wartości zaszczepiło.

– Byłam wtedy z rodzicami na placu. Atmosfera była niesamowita. Ludzie wokół płakali – powiedziała jedna z zaczepionych licealistek. – Nie pamiętam, co mówił Papież, wcześniej nie interesowałam się jego naukami. Wiem, że zrobił dużo dobrego dla Polski – powiedziała inna. Na pytanie, co takiego zrobił dla Polaków, dziewczyna odpowiada: nie wiem dokładnie.

Czy młodym ludziom nie zostało nic więcej? Z tego wynika, że nie. Rozumieją, że Papież był wielkim człowiekiem i znanym Polakiem, ale nie wiedzą z jakiego powodu. Mają poczucie wspólnoty, modląc się w intencji Jana Pawła II. Często deklarują, że jest On dla nich wzorem osobowym, ale nie potrafią określić, czego ich nauczył.

“Nasz” Papież mówił bez egzaltacji, językiem zrozumiałym dla młodzieży. Był wesoły i potrafił żartować. Ale fascynacja Jego osobą i nauką była niestety dla wielu krótka, chwilowa.

Teraz nie potrafimy odpowiedzieć na proste pytania, dotyczące Jego pontyfikatu. Nastolatki nie wiedzą, co to znaczy “Totus Tuus”, w którym roku Karol Wojtyła został Papieżem, jakie ważne słowa wypowiedział na Placu Zwycięstwa (teraz Plac Piłsudskiego), a nawet ile lat był papieżem i co to było tzw. środowisko.

Katarzyna Bogdańska,

Wirtualna Polska

***

W bazylice świętego Piotra Benedykt XVI odprawił mszę świętą za Jana Pawła II w czwartą rocznicę jego śmierci. Mszę koncelebrował z papieżem między innymi metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz, który co roku uczestniczy w rzymskich i watykańskich obchodach rocznicy śmierci Jana Pawła II.

Do bazyliki przybyli kardynałowie i biskupi z Kurii Rzymskiej, przedstawiciele duchowieństwa, a także grupy pielgrzymów z Polski. We mszy udział wzięli też młodzi mieszkańcy Rzymu, zaproszeni przez papieża w ramach przygotowań do Światowego Dnia Młodzieży, obchodzonego na szczeblu diecezjalnym w Niedzielę Palmową.

Podczas mszy Benedykt XVI powiedział, że Jan Paweł II niósł ludziom “wielki ładunek nadziei”, był “gorliwym i wielkodusznym pasterzem” oraz “nieustraszonym i śmiałym obrońcą Chrystusa”.

Od początku pontyfikatu aż do 2 kwietnia 2005 roku nie bał się mówić wszystkim i zawsze, że tylko Jezus jest Zbawicielem i prawdziwym Wyzwolicielem człowieka – mówił papież w homilii podczas mszy w bazylice świętego Piotra.

– Cztery lata temu, właśnie tego dnia, mój umiłowany poprzednik Sługa Boży Jan Paweł II kończył swoją ziemską pielgrzymkę po niekrótkim okresie wielkiego cierpienia – przypomniał Benedykt XVI.