– Zginęły wszystkie cztery osoby znajdujące się na pokładzie samolotu Bryza – potwierdził rzecznik Marynarki Wojennej. Na gdyńskim lotnisku marynarki wojennej w Babich Dołach doszło do katastrofy samolotu typu Bryza. Maszyna po rozbiciu się o płytę lotniska momentalnie stanęła w płomieniach. Pożar gasiło kilka jednostek straży pożarnej. Cała czteroosobowa załoga zginęła. Samolot ćwiczył awaryjne lądowanie na jednym silniku – poinformowała oficjalnie Marynarka Wojenna.
Rzecznik marynarki kmdr por. Bartosz Zajda poinformował, że po akcji ratowniczej stwierdzono, iż zginęły wszystkie cztery osoby znajdujące się na pokładzie maszyny. Zajda zapewnił, że najbliżsi ofiar zostali poinformowani o katastrofie.
Doszło do niej ok. godz. 17 nad lotniskiem wojskowym Gdynia-Babie Doły. Wykonywano nim loty szkoleniowe i w ramach treningu załoga ćwiczyła lądowanie na jednym silniku – drugi pozostawał wyłączony. Świadkowie mówili, że samolot był nad pasem startowym przechylony na jedną stronę.
Bartosz Zajda z Marynarki Wojennej mówił wcześniej na antenie TVN24, że samolot podchodził do lądowania po rutynowym locie treningowym. – Uruchomiliśmy wszystkie procedury ratunkowe – mówił. Zajda informował wcześniej, że “na tym etapie nie informujemy o ofiarach”. – Priorytetem jest poinformowanie rodzin, bo to one są teraz najważniejsze. Mają się tego dowiedzieć od nas, a nie od mediów – mówił stanowczym tonem.