31-marca-zamach-na-jp-ii
Władze USA niecały rok po zamachu na Jana Pawła II w 1981 r. zakładały, że został on przeprowadzony przy współudziale krajów bloku sowieckiego, z inspiracji Kremla – wynika z sensacyjnych dokumentów odtajnionych przez CIA, do których właśnie dotarła “Polska”. Poniżej fragmenty tej publikacji.

W raporcie z 1985 r. CIA stwierdza wręcz, że “bułgarski wywiad wojskowy przeprowadził zamach na żądanie wojska sowieckiego”. Ujawniane przez nas po raz pierwszy w polskich mediach materiały rzucają nowe światło na pierwsze chwile po tym tragicznym wydarzeniu – a także na śledztwo prowadzone w tej sprawie. Okazuje się, że CIA bardzo szybko rozszyfrowała tożsamość zamachowca Ali Agcy. Amerykańscy agenci obalili długo rozpowszechnianą tezę, jakoby był on członkiem tureckiej fundamentalistycznej organizacji Szare Wilki.

“Prorok” był cennym agentem w Watykanie
Ten wątek przewijał się w śledztwie prowadzonym przez włoskie służby, rozpowszechniał go także radziecki dziennikarz Jona Andronow, który podrzucał materiały zagranicznym korespondentom. Z materiałów zebranych przez Amerykanów wynika, że Andronow był agentem KGB.

Śledztwo CIA wykazało natomiast, że za Agcą stała Moskwa, choć pierwotnie Amerykanie rozważali różne wersje: że zamachowiec rzeczywiście został wysłany przez Szare Wilki lub że działał na własną rękę. Przełom nastąpił w grudniu 1982 roku. Wtedy CIA jako najbardziej prawdopodobną uznała wersję, że zamach na Ojca Świętego przeprowadził bułgarski wywiad wojskowy inspirowany przez ZSRR. Odtajnione dokumenty znane były tylko prezydentowi i sześciu innym osobom ze ścisłego kierownictwa USA.

Za zamachem na Jana Pawła II stały sowieckie służby specjalne (KGB), które posłużyły się najbardziej zaufanym sojusznikiem bloku wschodniego, jakim była komunistyczna Bułgaria. Już cztery lata po ataku zakładali to, że o tym szef amerykańskich służb specjalnych, jego zastępca i pięć innych osób nadzorujących tajne amerykańskie śledztwo w sprawie zamachu na papieża – wynika z dokumentów odtajnionych przez Centralną Agencję Wywiadowczą. Jednak do samego końca – do zamknięcia śledztwa, to jest do 1985 r. – opinie analityków na ten temat były podzielone.

(…)

KGB: zatrzeć wszelkie ślady
Niespodzianką dla analityków CIA było odkrycie, że sowieckie służby specjalne (KGB) zajmują się zacieraniem śladów po zamachu. Głównym sposobem miało być przekonanie opinii publicznej, że Agca de facto to terrorysta turecki. A zatem jest powiązany z prawicową organizacją Szare Wilki. Była to odpowiedź na książki amerykańskich dziennikarzy Claire Sterling i Paula Henze, którzy udowadniali, że bułgarskie służby specjalne stały za zamachem. A Henze informował o związkach obecnego na pl. św. Piotra w czasie zamachu Siergieja Antonowa z sowieckimi służbami specjalnymi. – Dzisiaj nawet bardziej niż 26 lat temu jestem przekonany, że w zamachu uczestniczyły komunistyczne służby bułgarskie, a zamach przygotowała Moskwa – mówi Paul Henze. I tłumaczy, że sowieckie służby nigdy nie tłumaczyły wykonawcom swojego planu co jest ich celem. – Zarówno wielu Bułgarów działających w Rzymie, jak i tych, którzy pomagali Agcy na różnych etapach, nie wiedzieli, że celem jest papież – mówi. Jego zdaniem Sowieci starali się zawęzić jak najbardziej to było możliwe krąg osób wtajemniczonych. – Tylko sami odpowiedzialni za przeprowadzenie tej operacji czyli dwóch, może trzech oficerów sowieckich służb, być może sam pierwszy sekretarz bułgarskiej partii komunistycznej i ktoś z jego otoczenia i dwóch zamachowców. Na tym polegała ich ‘modus operadi’ – objaśnia Henze.

(…)

Tomasz Pompowski

całość pod adresem:

www.polskatimes.pl