– Jeśli mam być szczery, jestem trochę zaniepokojony – tak premier Wen Jiabao widzi gospodarkę USA i bezpieczeństwo chińskich kapitałów za oceanem. Chiny są największym amerykańskim kredytodawcą. – Chciałbym zaapelować do USA, by dotrzymały obietnic, pozostały wiarogodnym krajem – dodał premier.
Skończyły się czasy, kiedy to USA apelowały do Chin o przestrzeganie reguł w kapitalistycznej grze rynkowej. Teraz to Pekin zwraca się do Amerykanów, by ci zadbali o wiarygodność i stabilność swojego kraju. A wszystko dlatego, że olbrzymi dług zagraniczny USA od dawna finansują Chiny.
– Udzieliliśmy Stanom Zjednoczonym kredytów na olbrzymie sumy i jest sprawą oczywistą, że obawiamy się o bezpieczeństwo naszych kapitałów. Jeśli mam być szczery, jestem trochę zaniepokojony – oświadczył premier Wen Jiabao na zakończenie dorocznej sesji chińskiego parlamentu. – Chciałbym zaapelować do USA, by dotrzymały obietnic, pozostały wiarogodnym krajem oraz zapewniły bezpieczeństwo chińskich kapitałów – dodał.
Wen duże nadzieje pokłada w Baracku Obamie i jego planie stymulowania gospodarki. Premier z uznaniem wypowiadał się o zaproponowanych krokach w odpowiedzi na międzynarodowy kryzys.
(…)
PW
CNN, PAP
całość pod adresem: www.dziennik.pl