11-marca-stzrelanina-w-niemczech
Tragedia w Niemczech. Ubrany w czarny bojowy uniform szaleniec wtargnął do szkoły w Winnenden koło Stuttgartu. Otworzył na oślep ogień. Zabił co najmniej szesnaście osób i zbiegł z miejsca zbrodni. Niedługo później zginął w strzelaninie z policją.

Kiedy światowe media przekazywały informację o tragicznej strzelaninie w amerykańskim stanie Alabama, gdzie szaleniec zamordował 11 osób, zanim sam zginął podczas strzelaniny z policją, do szkoły w miasteczku Winnenden w Badenii-Wirtembergii wszedł ubrany w czarny bojowy uniform były uczeń, 17-letni Tim K. Po chwili chłopak wyciągnął pistolet marki Beretta, pochodzący z kolekcji broni jego ojca.

Sekundę później w szkole rozpętało się piekło. Szaleniec zaczął strzelać na oślep. Wewnątrz budynku i na dziedzińcu padli zabici i ranni.

Zabójca-szaleniec po kilku minutach rzezi uciekł z miejsca zbrodni. Tymczasem w zaatakowanej szkole zapanował chaos. W pościg za szaleńcem ruszyło ponad 1000 policjantów z psami. Z Niemiec zaczęły dochodzić sprzeczne informacje. Najpierw media podały, że po krótkim pościgu policjanci schwytali mordercę. Potem – że 17-latek popełnił samobójstwo.Ostatecznie okazało się, że po dokonaniu rzezi w szkole młodociany bandyta uprowadził samochód osobowy z kierowcą i zaczął uciekać.

Uciekając przed policyjną obławą zamachowiec przejechał do miasteczka Wendlingen. Po drodze wyrzucił z samochodu zakładnika. W Wendlingen policja osaczyła bandytę, który zabarykadował się w supermarkecie. Według władz Badenii-Wirtembergii po strzelaninie z policją zamachowiec zginął. W wymianie ognia zabitych zostało dwóch przechodniów. Dwójka policjantów odniosła rany. Łącznie od kul mordercy zginęło co najmniej 16 osób. Liczba ofiar może się jeszcze zwiększyć, wiele osób jest rannych.

Wiennenden leży 20 km od Stuttgartu. Ma około 28 tys. mieszkańców. Albertville Realschule to duży zespół szkół z około tysiącem uczniów.

Według niemieckich mediów zamachowiec pochodził z dobrze sytuowanej rodziny. Rodzice zabójcy mieli w domu 18 sztuk legalnej broni palnej.

W ostatnich latach Niemcami wstrząsnęło kilka szkolnych strzelanin. W 2006 roku w Emsdetten zamaskowany psychopata zranił 11 osób i popełnił samobójstwo. W 2002 roku w Erfurcie kolejny szaleniec zamordował 17 osób, po czym się zastrzelił.