Dwie niezależne od siebie grupy badaczy z Holandii i Stanów Zjednoczonych ostrzegły przed nowym wirusem grypy, który jest całkowicie niewrażliwy na najbardziej zaawansowane lekarstwo tamiflu, medykament, który miał być ostatnią linią obrony w razie epidemii na świecie ludzkiej odmiany ptasiej grypy. Zmutowany niebezpiecznie zarazek to odmiana powszechnego do tej pory wirusa H1N1, który co roku powoduje na całym świecie sezonowe fale zachorowań na grypę typu A.
Wirusa zidentyfikowano po raz pierwszy w styczniu zeszłego roku, uznając wstępnie za mało niebezpieczny, bo rzadziej przenoszący na kolejne ofiary choroby. Wirus mutant ma zmieniony gen neuraminidazy H274Y, co uodparnia go na tamiflu (oseltamivir). W grypowym sezonie 2007-2008 zmutowany zarazek stanowił 19% wirusów grypy krążących w Stanach Zjednoczonych. Ale z danych z 19 lutego tego roku wynika, że obecnie już prawie wszystkie, bo 98,5% wirusów grypy A w USA wykazywało niewrażliwość na oseltamivir.
Badania zmutowanego wirusa prowadził zespół naukowy z amerykańskiego Centrum Kontroli i Przeciwdziałania Chorób (CDC) w Atlancie pod kierunkiem doktora Nila J. Dharana. Podobne studia przeprowadzili też uczeni holenderscy z Uniwersytetu Medycznego w Leiden. Doktor Jairo Gooskens i jego koledzy analizowali działanie wirusa grypy z genem H274Y wykrytego we krwi starszych wiekiem pacjentów szpitala uniwersyteckiego. Taką supergrypę wykryto u czterech chorych.
Stwierdzono, że zmutowany wirus przenosi się łatwiej w warunkach szpitalnych niż poza lecznicą. U trzech pacjentów grypa przekształciła się w zapalenie płuc. Dwie osoby w efekcie rozwoju choroby zmarły. W dodatku grypopodobną infekcją zaraziło się dodatkowo pięciu pracowników szpitala (ale nie zbadano ich krwi na obecność zmutowanego wirusa). Uczeni radzą stosowanie w trudnych przypadkach grypy także innych leków antywirusowych, takich jak zanamivir (mieszanka oseltamiviru z rimantadyną).
Adam Synowiec
Gazeta Krakowska