2-marca-putin1

– Na szczytach władzy rosyjskiej działa niezbyt liczna “partia prokryzysowa”, która chciałaby doprowadzić do niewielkiego przewrotu i w jego wyniku usunąć premiera Władimira Putina – mówi w sensacyjnym wywiadzie dla dzisiejszego “Mosksiewskiego Komsomolca” Gleb Pawłowski, uważany za technologa politycznego Kremla. W poniedziałkowym wydaniu donosi o tym “Gazeta Wyborcza”.

Do “prokryzysowych” Pawłowski, nie wymieniając nazwisk konkretnych osób, zaliczył przedstawicieli wielkiego biznesu, urzędników “ze szczytów władzy”, “kręgi stołeczne” oraz część gubernatorów. Ludzie ci, jego zdaniem, czekają tylko na moment, kiedy władze państwowe zaczną przegrywać walkę z kryzysem i słabnąć.

A wtedy dojdzie do farsowej powtórki naszego 1991 roku [sierpniowy pucz, który doprowadził do upadku ZSRR], czy roku 2004 na Ukrainie, kiedy na ulice wyprowadzano masy. Masy na zamówienie. Ważne jest to, żeby autobusy podwoziły demonstrantów, a merostwo temu nie przeszkadzało. Kijów jest jaskrawym przykładem tego, jak się to robi – przypomina Pawłowski.

Celem spiskowców ma być pozbycie się premiera Putina. Przy tym oni będą deklarować swą lojalność wobec głowy państwa i podkreślać, że “stoją murem” za prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem.

Pawłowski uważa, że zapalnikiem zorganizowanego przez “prokryzysowych” buntu może być wybuch niezadowolenia w którymś z rosyjskich “monomiast”, czyli miejscowości, w których cała gospodarka opiera się na jednej tylko fabryce. Jeśli to przedsiębiorstwo upadnie, to, jak od tygodni już przestrzegają eksperci, może dojść do masowego bezrobocia, zrozpaczeni ludzie zaczną się buntować.

Pawłowski uważa, że do buntu może też dojść i w samej Moskwie. Dowodzi, że w stolicy szybko przybywa bezrobotnych, a jej władze nie popierają premiera Putina.

ricz

Wyborcza.pl – www.wyborcza.pl