27-lutego-pary-w-pracy
Razem mieszkają, razem jeżdżą do pracy i… razem pracują. Coraz więcej osób poznaje drugą połówkę w biurze czy firmie. Dziś trudno znaleźć firmę, w której nie ma par albo małżeństw.

(…)
Warto jednak pamiętać, gdzie zaczyna się dom, a gdzie kończy praca. – Żeby nie okazało się, że wspólne zainteresowania zawodowe przyćmiewają kwestie rodzinne – dodaje Lewandowska. Podobnego zdania jest Agnieszka Kaczmarczyk z firmy rekrutacyjnej Grafton Technologies. – Coraz częściej poznajemy swojego życiowego partnera w pracy. I nie ma w tym nic dziwnego, bo coraz więcej czasu spędzamy właśnie w miejscu zatrudnienia. Wspólne projekty, zadania, sytuacje stresowe zbliżają, sprzyjają bliższemu poznawaniu się i zacieśnianiu relacji – mówi Kaczmarczyk. Jej zdaniem reakcję firmy na związek partnerski czy zawarcie małżeństwa przez pracowników w dużej mierze warunkuje wewnętrzna “policy” firmy, jej struktura i kultura organizacji. – Z doświadczenia wiemy, że międzynarodowe korporacje (szczególnie amerykańskie) nie są przychylne zatrudnianiu małżeństw. Bywają jednak firmy hołdujące polityce zatrudniania całych rodzin. Traktują to jako receptę na lojalność, wysoką motywację czy dobrą atmosferę pracy – opowiada. – Jeśli jednak w ocenie pracodawcy jest to zjawisko niepożądane, są takie rozwiązania, które pozwalają uniknąć bezpośredniej współpracy, zależności czy podległości bliskich osób. Jak można to zrobić? Wystarczy przesunąć pracownika do innego działu, powierzyć mu inny zakres obowiązków. Niektóre firmy mają to wręcz zapisane w swoich wewnętrznych regulaminach.

Od firmowego biurka prosto do ołtarza
– Pamiętajmy, że niezależnie od tego, czy jest to rynek kandydata czy pracodawcy, nie rezygnuje się ze świetnie przygotowanego, doświadczonego pracownika tylko dlatego, że poczuł miętę do koleżanki siedzącej dwa biurka dalej. Romanse zdarzają się w każdej firmie, burzą one jednak naturalny rytm pracy i zdecydowanie koncentrują uwagę pracowników na nieco innych obszarach. Bywają krótkie i burzliwe – będące tematem plotek, planowane, otwierające nowe możliwości w karierze zawodowej i takie, które są zaczątkiem długiego, zakończonego ślubem związku – dodaje Kaczmarczyk.

Dr Marek Suchar z firmy IPK zajmującej się doradztwem personalnym przekonuje, że nie powinniśmy obawiać się wspólnej pracy z bliską osobą. – To się zdarza i będzie zdarzało coraz częściej. A miłość i zakochanie w koledze z pracy mogą nam znacząco pomóc. – Zakochani mogą jeszcze bardziej się do siebie przekonać, a w trudnych chwilach wiedzą, że mogą na siebie liczyć. Każdy mąż pomoże żonie, gdy dowie się, że ma jakiś problem, podobnie postąpi małżonka, gdy zauważy, że mąż sobie z czymś nie radzi – mówi dr Suchar. – I co najważniejsze, w dzisiejszych czasach, gdy coraz więcej czasu spędzamy poza domem, takie osoby cały czas są razem. Razem przeżywają zawodowe sukcesy i awanse, częściej mają wspólny język. A te sukcesy mogą przekuwać w udane życie osobiste – dodaje.

Dariusz Brzostek

całość pod adresem Gazeta.pl – www.gazeta.pl