Blackhawks Panthers HockeyPo wtorkowym zwycięstwie nad Lightning 5-3 w Tampa Bay, wczoraj nasze “Jastrzębie” bezproblemowo uporały się w Miami z Panthers, zaliczając okazałą wygraną 4-0.

Sam końcowy wynik może nie w pełni oddaje skalę emocji, które miały miejsce w trakcie spotkania, jakkolwiek końcowy rezultat obrazuje pewność w poczynaniach graczy chicagowskich. Wszak mimo obustronnej zażartej walki, nad wyraz była widoczność pełna kontrola wydarzeń na tafli ze strony Blackhawks, wynikająca z wiary we własne umiejętności, co przekładało się w sukcesywne punktowanie rywala. No, ale jak ma się w dorobku pokaźny bagaż punktowy to gra się bez stresu, napięcia paraliżującego ruchy, a w efekcie gole zdobywa się zaskakująco łatwo.

Podczas kłopotów kadrowych sprawdza się umiejętna polityka personalna kierownictwa Blackhawks. Wielu obserwatorów zastanawiało się wcześniej, dlaczego klub utrzymuje dwóch dobrych – co oznacza równocześnie: drogich – bramkarzy. Nikolai Khabibulin i Cristobal Huet występowali przemiennie, w większości przypadków spisując dobrze lub bardzo dobrze. Teraz tego pierwszego wyeliminowała z gry kontuzja i non-stop zmuszony jest stawać między słupkami nominalnie drugi golkiper “Jastrzębi”. Tyle że forma, którą demonstruje absolutnie nie upoważnia do nazywania go “drugim”. Huet, tak jak dwa dni wcześniej w Tampie, w potyczce z Panthers zademonstrował kilka fantastycznych interwencji, a w ciągu całego spotkania zachowywał się wyjątkowo pewnie. Stąd zresztą mecz skończył z zerowym kontem strat. 31 skutecznych obron dało mu trzeci w sezonie tzw. shutout. No, przynajmniej na tej pozycji head coach Hawks Joel Quenneville ma bogactwo wyboru. W przodzie też nie jest gorzej, jakkolwiek pozycja bramkarza jest na tyle newralgiczna, że – patrząc perspektywicznie – przy możliwości manewru w tym właśnie miejscu jakkakolwiek nagła katastrofa, w postaci serii porażek, wydaje się być maksymalnie zminimalizowana. Przy czym dwójka wyśmienicie prezentujących się bramkarzy daje gwarancję udanych występów w wielce prawdopodobnej dla “Jastrzębi” batalii playoffs. No, ale nie zapeszajmy wychodząc nazbyt daleko w przyszłość. Cieszmy się z dnia dzisiejszego, czyli niemal hurtowego kompletowania przez Hawks punktów. Wszak jak inaczej nazwać 16 “oczek” za 8 zwycięstw w 11 ostatnich meczach, z czego 10 rozegranych zostało na taflach rywali!

*  FLORIDA PANTHERS – CHICAGO BLACKHAWKS

0-4 (0-1, 0-0, 0-3)

0-1

03.07 min. Andrew Ladd

– asysty: Martin Havlat i James Wisniewski

0-2

48.32 min. Ben Eager

– asysty: James Wisniewski i Adam Burish

0-3

56.10 min. Jonathan Toews

– asysty: Martin Havlat i Matt Walker

0-4

59.14 min. Ben Eager

– asysty: Colin Fraser i Duncan Keith

Strzały na bramkę: 42-31 na korzyść Hawks.

Kolejny mecz Hawks w sobotę, 21 lutego, w Dallas przeciw Stars. Początek o 1:00 PM, transmisja tv na WGN (HD) i FS-SW (HD).

Eastern Conference
mecze     punkty   bramki
1 BOSTON*                  58     88     197 131
2 WASHINGTON*   58     79     195 166
3 NEW JERSEY*       59     79     182 147
4 PHILADELPHIA 56     71     185 164
5 NY RANGERS         59     68     147 163
6 MONTREAL            59     67     179 181
7 FLORIDA                   58     66     164 159
8 BUFFALO                  59     66     175 166
9 CAROLINA               59     63     153 173
10 PITTSBURGH       59     62     178 182
11 OTTAWA                   57     53     141 163
12 TORONTO                58     53     175 214
13 TAMPA BAY           58     50     147 184
14 ATLANTA                 59     48     175 208
15 NY ISLANDERS     58     40     140 198

Western Conference

1 SAN JOSE*               56     87     196 139
2 DETROIT*              58     84     221 170
3 CALGARY*             58     74     184 171
4 CHICAGO                56     74     190 140
5 VANCOUVER       58     66     178 168
6 COLUMBUS            59     66     163 164
7 DALLAS                   57     65     173 176
8 EDMONTON          58     62     163 179
9 ANAHEIM              59     61     166 170
10 MINNESOTA      56     60     144 132
11 LOS ANGELES     57     59     152 164
12 NASHVILLE        59     58     141 168
13 ST LOUIS               58     57     165 177
14 PHOENIX               59     57     150 181
15 COLORADO           58     55     159 180

* liderze dywizji

Leszek Pieśniakiewicz

MERITUM.US