18-lutego-chipsy_cipsy_denik-galerie
Regularne spożywanie chipsów ziemniaczanych znacznie zwiększa ryzyko choroby serca – wykazali polscy naukowcy z Instytutu Żywności i Żywienia pod kierunkiem prof. Marka Naruszewicza. Artykuł na ten temat ukaże się w marcowym wydaniu prestiżowego pisma “American Journal of Clinical Nutrition”.

Jak wyjaśnił kierujący badaniami prof. Marek Naruszewicz z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego chipsy zawierają duże ilości akrylamidu, który jest toksyczny dla układu nerwowego oraz zwiększa ryzyko zachorowania na różne nowotwory.

Najnowsze badania po raz pierwszy dowodzą, że wywołuje także przewlekły stan zapalny w organizmie, przez co podnosi ryzyko miażdżycy i choroby wieńcowej serca.

Diabeł tkwi w akrylamidzie

Jak wyjaśnił prof. Naruszewicz, akrylamid jest obecny w pieczywie chrupkim, płatkach kukurydzianych, a szczególnie dużo zawierają go smażone produkty z ziemniaków, jak chipsy i frytki, zaliczane do “śmieciowej żywności” (“junk food”). Dzieje się tak, gdyż ziemniaki są bogate w skrobię i zawierają aminokwas asparaginę. Pod wpływem wysokiej temperatury – powyżej 120 st. Celsjusza – po pewnym czasie dochodzi do reakcji sprzężenia między asparaginą oraz węglowodanami, w wyniku czego powstaje akrylamid.

Jest to substancja toksyczna dla układu nerwowego. – W wielu badaniach potwierdzono też, że indukuje on procesy nowotworowe – zaznaczył prof. Naruszewicz.

Akrylamid dostaje się do ludzkiego organizmu trzema drogami: przez układ pokarmowy; skórę – bo jest zawarty w kosmetykach i w wodzie oraz przez układ oddechowy – bo duże jego ilości powstają w czasie palenia papierosów. Dlatego palacze mają kilkakrotnie wyższy poziom akrylamidu niż ludzie niepalący.

– Akrylamid jest trucizną, a dawka trucizny jest przeliczana na kilogram masy ciała. Zatem, po spożyciu paczki chipsów dzieci będą mieć więcej akrylamidu na kilogram masy ciała niż na przykład dorosły mężczyzna ważący 80-90 kg – wyjaśnił prof. Naruszewicz. – Dlatego, dla dzieci i młodzieży tego typu żywność jest szczególnie niebezpieczna, zaznaczył. Stałe spożywanie chipsów i frytek może silnie wpływać na centralny układ nerwowy, a to będzie się przekładać m.in. na niepowodzenia w szkole.

Chipsy szkodzą sercu

Dotychczas badania nad toksycznością akrylamidu prowadzono z użyciem czystej chemicznej postaci tego związku. Analizowano też wpływ akrylamidu wdychanego wraz z dymem papierosowym czy wdychanego w miejscu pracy. Polscy naukowcy jako pierwsi zbadali zdrowotne konsekwencje regularnego spożywania produktów spożywczych o dużej zawartości tej toksyny.
(…)
Naukowcy wykazali też, że akrylamid łączy się z hemoglobiną we krwi, a tak zmodyfikowana hemoglobina nie jest sprawnie usuwana z organizmu. Innymi słowy, akrylamid spowalnia metabolizm hemoglobiny, co dodatkowo wywołuje stany zapalne.

– Trzeba pamiętać, że przewlekłe stany zapalne toczą się w organizmie większości ludzi, bo towarzyszą m.in. chorobie układu krążenia, początkom choroby nowotworowej, nadwadze i otyłości, a także typowym dla polskich dzieci chorobom przyzębia i próchnicy. Jedzenie chipsów przez te osoby będzie wiec dodatkowo nasilać ryzyko różnych schorzeń, w tym chorób serca – tłumaczył prof. Naruszewicz.

(…)

PAP, JG
Onet.pl

Całość w dziale PORADY