Wczorajszym spotkaniem na tafli Blues nasze “Jastrzębie” zakończyły najdłuższą w sezonie sesję wyjazdową. Na koniec trzytygodniowego pobytu poza Chicago Blackhawks uległy St. Louis 0-1, niemniej 8 z rzędu wyjazdowych potyczek kończyło się 5 zwycięstwami i 3 porażkami. Czyli dużo lepiej, niż można było zakładać.
W piątkowy wieczór, tradycyjnie w konfrontacjach na linii Chicago – St. Louis, było bardzo nerwowo na tafli, a gracze obu zespołów kości i… szczenek rywali nie oszczędzali. Kilka spektakularnych bójek to już norma w meczach tychże zespołów. Ostatecznie spotkanie zakończyło się, jak w większości przypadków w obecnym sezonie, czyli wygraną Blues (ogólny bilans: 4-0-1). W strzałach na bramkę gospodarze byli minimalnie lepsi (23-22), także odnieśli minimalne zwycięstwo (1-0).
* ST. LOUIS BLUES – CHICAGO BLACLHAWKS 1-0 (0-0, 0-0, 1-0)
1-0
40.57 min. Brad Boyes – asysty: Andy McDonald i T.J. Oshie
Strzały na bramkę: 23-22 na korzyść Blues.
Dzisiaj, 14 lutego, w United Center Blackhawks będą podejmować Dallas Stars. Początek o 7.30 PM. Transmisja tv na FS-SW i WGN (HD).
Leszek Pieśniakiewicz
MERITUM. US