24-stycznia-czuma– W momencie sprzedaży domu w Chicago jedna z instytucji sprawdziła moje długi. Po sprzedaniu domu wszystkie długi spłaciłem – oświadczył Andrzej Czuma. Minister skomentował w ten sposób wcześniejsze doniesienia, jakoby nie spłacił długów z okresu swego pobytu w Stanach Zjednoczonych.
Andrzej Czuma zapowiedział pozwanie tygodnika “Polityka”.

Tygodnik napisał, że sąd w Illinois wydał kilkanaście wyroków przeciwko Andrzejowi Czumie m.in. w sprawach niespłaconych pożyczek i zadłużeń z kart kredytowych.

Minister Czuma przyznał TVN24, że długi miał. – W momencie sprzedaży domu w Chicago w 2005 r. przedsiębiorstwo, które jest jedynie uprawnione do sprawdzania, że tak powiem, obciążeń sprzedawcy domu, czyli tak zwane title company, sprawdziło wszystkie moje długi, tam było kilka moich długów leczniczych, takie, już nie chcę się rozwodzić nad nimi. Otóż sprawdziło i sprzedając dom pokryło wszystkie te długi. I trzeba przypomnieć, że przedsiębiorstwo owo (…) ma obowiązek sprawdzić wszystkie obciążenia sprzedawcy domu. I tak też się stało – powiedział Czuma.
Dodał, że przed sądem zapadły wyroki uznające długi. – Te właśnie długi, które przy sprzedaży domu zostały pokryte. Innych nie ma. Szkoda, że nie mogę mówić dokładnie, dlatego, że adwokaci, podkreślam, powiedzieli, żebym się nie rozwodził szczegółowo, bo rzecz pójdzie do sądu. Już niebawem złożę wniosek – powiedział Andrzej Czuma TVN24.
Mówił też, że część artykułu w “Polityce” jest prawdziwa ale “część jest pomieszane z oszczerstwami”.
Czuma dodał, że premier Donald Tusk zapytał go o tą sprawę, a on mu odpowiedział, że nie ma żadnych zobowiązań. Pytany czy ma sobie coś do zarzucenia, Czuma odparł: Powinienem oczywiście wcześniej spłacać długi. To oczywiste.
Poseł PO Marek Biernacki podkreślił, że nie wierzy w to, że Czuma nie spłacił długów.

Tusk: słyszałem pogłoski
– Słyszałem pogłoski o zadłużeniu Andrzeja Czumy i skontaktowałem się z nim w tej sprawie. Minister określił te rewelacje mianem sensacji – powiedział podczas wcześniejszej konferencji prasowej Donald Tusk. Premier skomentował w ten sposób wcześniejsze doniesienia, jakoby Czuma nie spłacił długów z okresu swego pobytu w Stanach Zjednoczonych.
– Andrzej Czuma, jak imigrant w USA, uzyskał pożyczki, które następnie spłacił – stwierdził Donald Tusk.
Tusk podkreślił, że nie pytał swego ministra, czy kiedykolwiek miał długi, ale czy obecnie jest zadłużony. Dodał, że instytucje amerykańskie potwierdzają brak zobowiązań Andrzeja Czumy. Szef rządu zaapelował o precyzję w przekazywaniu informacji o sprawie. Podkreślił, że prosząc ministra o objęcie przez niego urzędu, wierzył, iż Andrzej Czuma jest człowiekiem kryształowo uczciwym. – Gdyby miało się okazać inaczej oznaczałoby, że popełniłem błąd. Ale nie sądzę, żeby tak było – dodał premier.
Jak oświadczył Tusk, – Czuma skieruje wniosek do sądu w sprawie tych pomówień.

Czuma złoży pozew
Pozew przeciwko “Polityce”, która pisze, że sąd w Illinois wydał kilkanaście wyroków wobec ministra sprawiedliwości Andrzeja Czumy m.in. w sprawach niespłaconych pożyczek i zadłużeń z kart kredytowych zapowiada Krzysztof Czuma, syn ministra i jego społeczny asystent.
Według niego ojciec nie ma żadnych zobowiązań finansowych wynikających z wyroków amerykańskich sądów. Krzysztof Czuma powiedział, że ojciec przed powrotem z USA do Polski sprzedawał dom.
– Amerykańskie prawo mówi, że w takiej transakcji obowiązkowo uczestniczy instytucja finansowa, która sprawdza, czy sprzedawca jest gdzieś zadłużony i – jeśli jest – od razu je ściąga i zwraca wierzycielom. Ojciec – gdyby miał długi – nawet by tych pieniędzy nie powąchał – dodał.
K. Czuma podkreśla też, że żadna z opisywanych w tygodniku spraw nie była procesem karnym, lecz były to sprawy cywilne, jakich wiele w obrocie gospodarczym. – Niektóre – wbrew podanemu kontekstowi – ojciec wygrał, a w innych już doszło do rozliczenia się stron – zapewnił, uzasadniając, dlaczego będzie pozew przeciwko “Polityce”.

Tygodnik “Polityka” podaje, że dwa ostatnie z kilkunastu oskarżeń dotyczą 2005 r., gdy Andrzej Czuma ubiegał się o mandat posła z list PO. W maju 2005 r. oskarżenie przeciwko Czumie złożyła Colonial Credit Corporation. Korporacja miała oskarżyć obecnego ministra, że naraził ją na straty w 7107 dol.

Według tygodnika A. Czuma miał robić zakupy, korzystając z karty kredytowej, ale jednocześnie zawiesił spłatę należności, a wezwania do zapłaty pozostały bez odpowiedzi. Sąd miał też kłopoty z dostarczeniem do rąk własnych pozwu, bo Czuma był nieuchwytny.

Autor tekstu w tygodniku cytuje polonijnego dziennikarza z Chicago (gdzie mieszkał Czuma, prowadząc tam program w radio) Red. Andrzej Jarmakowski powiedział “Polityce”, że informacje o ministerialnej nominacji Andrzeja Czumy dotarły już do firm windykacyjnych i jego zdaniem, jedna z tych firm zamierza prowadzić windykację ministra w Polsce.

Tygodnik przytacza sprawę Mieczysława Klasy, który miał pożyczyć Czumie 8 tys. dolarów, a ten – według niego – ociągał się z oddaniem długu. Klasa nagłaśniał sprawę już 10 lat temu, kiedy mówiło się, że Czuma mógłby zostać konsulem generalnym RP w Chicago.

– Moje ponaglenia spotkały z próbami szantażu, groźbami pobicia przez nieznanych sprawców, dewastacji samochodu i trosce o rzekomo nielegalny pobyt mojej żony w Stanach – czytamy wspomnienia Klasy w “Polityce”. Sąd w Illinois przyznał mu w 1993 r. zwrot brakujących 3,5 tys. dol. wraz z odsetkami.

Krzysztof Czuma w rozmowie z PAP twierdzi natomiast, że był spór finansowy przed sądem z panem Klasą i Klasa proces przegrał.

Tygodnik podaje, że szpital Our Lady of the Resurrection Medical Centre oskarżył Andrzeja Czumę i jego żonę Joannę, że uchylają się od zapłacenia 3 tys. dol. za usługi medyczne, a od 2002 r. do sądu zaczęły zgłaszać się instytucje finansowe w związku z niespłacanymi debetami na koncie.

Pierwszy miał być Capital One Bank, któremu Andrzej Czuma miał być winny 1383 dol. i przestać spłacać zadłużenie. W następnym roku podobny problem miał Chase Manhattan Bank, który zarzucił Czumie, że zaciągając pożyczkę w wysokości 6292 dol. permanentnie uchylał się od jej spłaty.

– Nie wykluczam, że były takie sprawy przed sądami, ale wszystkie zobowiązania są uregulowane – zapewnił Krzysztof Czuma, powołując się kolejny raz na sprawę sprzedaży domu i następującej wówczas kontroli finansów sprzedającego.

– Ojciec wiele lat miał firmę robiącą program radiowy. Były czasy, gdy wszystko szło dobrze i takie, gdy szło gorzej. Ale wszystko zostało uregulowane – mówił K. Czuma, odnosząc się w ten sposób do sprawy debetów.

Ostatnia opisywana w “Polityce” sprawa dotyczy Alicji Jonik, właścicielki zakładu dentystycznego Pro-Se w Chicago, która oskarża obecnego ministra, że nie oddał jej prywatnej pożyczki w wysokości 2,3 tys. dol., zaciągniętej jeszcze w kwietniu 2002 r. Czuma miał obiecywał, że wyemituje w swojej audycji “Czuma Radio Show” spoty zakładu dentystycznego, ale – jak twierdzi w piśmie procesowym Jonik – nigdy do tego nie doszło.

Wyrok w tej sprawie Sąd Cook County wydał w styczniu 2005 r. Nakazał Andrzejowi Czumie zwrócić pieniądze wraz z odsetkami w wysokości 3305 dol.

Według K. Czumy, sprawa z Alicją Jonik wyglądała inaczej niż przedstawia to tygodnik, bo – według niego – po zawartej początkowo ustnej umowie wyemitowania reklam, to ona się z niej wycofała i żądała zwrotu pieniędzy. – Są to kłamstwa i dlatego będzie proces – powiedział. Potwierdził też, spytany przez PAP, że w Chicago mieszkały 3 osoby nazywające się Andrzej Czuma.

Onet.pl