8-lutego-polak-u-talibow
Pakistański dziennik “Dawn” pisze, że rząd w Islamabadzie zaniechał rozmów ostatniej szansy z talibami, którzy – jak grożą – zabili polskiego zakładnika. Gazeta donosi, że wystarczyło wypuścić kilku niegroźnych islamistów. Potwierdził to pakistański polityk. “Dawn” pisze też, że wie, co działo się z Polakiem w krytycznych godzinach, gdy mijał termin ultimatum.

Powołując się na swe źródła, gazeta pisze, że polskiemu inżynierowi pozwolono zadzwonić do rodziny. Ten miał odmówić. Wtedy też miała się wywiązać kłótnia między terrorystami, czy Polaka w ogóle zabijać. “Dawn” – powołując się na uczestnika zajścia – twierdzi, że część porywaczy mówiła, iż egzekucja byłaby pustą manifestacją. Talibowie mieli wskazywać, że śmierć Piotra Stańczaka niczemu nie służy.

Wynika z tego, że talibowie nie wierzyli już w uwolnienie przez pakistańskie władze swych towarzyszy. I to mimo tego, że lista z nazwiskami więźniów, których uwolnienia się domagali, nie była długa.

Islamabad nie chciał negocjować
– Sugerowałem rządowi, że na liście było wiele osób, którzy nie są zbyt ważni i kilkoro z nich może zostać zwolnionych jako gest dobrej woli. Ale najwyraźniej rząd uznał, żeby nie negocjować – powiedział gazecie Maulana Shah Abdul Aziz, były parlamentarzysta, któremu Islamabad zaproponował przeprowadzenie negocjacji z talibami.

Początkowo odmówiłem współpracy. Ale później, w nocy próbowałem się do nich dodzwonić. Ich telefony komórkowe były wyłączone – powiedział Maulana Shah Abdul Aziz.

Polski MSZ twierdzi, że strona pakistańska nie ma jednoznacznych dowodów potwierdzających, że Polak został zabity. Jednak premier Donald Tusk powiedział: – Mamy płynące z Pakistanu ciągle nieformalne potwierdzenie, że jednak ta tragedia się wydarzyła.

Przerażające doniesienia
Według talibów egzekucję wykonano w sobotę wczesnym ranem. Poinformowali o tym najpierw stację Geo TV, a później gazetę “The News International”. W tym drugim medium oskarżyli również polski rząd o zaniechanie rozmów ostatniej szansy. Rzecznik talibów – podający się jako Muhammad – mówił, że terroryści nie wydadzą ciała póki nie zostaną spełnione ich nowe warunki.

Informację, że Polak został ścięty, podał w rozmowie telefonicznej z agencją France Presse rzecznik powiązanej z Al-Kaidą organizacji Tehrik Taliban Pakistan (TTP) Suhail Ahmed. W sobotę przed południem agencja Reuters podała – powołując się na Muhammada – że owym warunkiem wydania ciała Polaka jest przekazanie terrorystom równowartości 2,5 tysiąca dolarów.

Inżyniera firmy Geofizyka Kraków, który prowadził w Pakistanie badania nad wydobyciem gazu ziemnego, uprowadzono 28 września 2008 roku. Podczas porwania zabito jego dwóch kierowców i ochroniarza. Początkowo, terroryści stawiali śmiałe żądania dotyczące uwolnienia ponad 100 talibów oraz wycofania się sił militarnych z pogranicza pakistańsko-afgańskiego.

Później łagodzili stanowisko. W końcu, postawili ultimatum – jeśli nie zostaną spełnione nasze żądania, Polak zginie. Najpierw egzekucję mieli wykonać 4 lutego, ale później termin ultimatum przedłużono o 2 doby.

MP

PAP
www.dziennik.pl