Pierwszy raz od 1950 r. Toyota będzie miała straty netto – ogłosił wczoraj koncern. Straty kosztowały też Toyotę utratę najwyższej noty wiarygodności w spłacie długów, którą japoński gigant chlubił się jako jedyny w branży motoryzacyjnej.
Dopiero co Toyota ogłosiła, że została największym koncernem samochodowym świata. W 2008 r. japoński gigant sprzedał 8,97 mln aut, o ponad 0,6 mln więcej niż amerykański General Motors, lider światowej motoryzacji przez 78 lat.
Ale zaraz po tym sukcesie nadszedł czas na porażki. Kończący się w marcu rok obrotowy Toyota pierwszy raz od 1950 r. zakończy stratą netto – zapowiedział wczoraj japoński koncern. Na czysto Toyota straci prawie 3,9 mld dol., choć jeszcze w grudniu koncern miał nadzieję na ok. 0,5 mld dol. zysku netto.
Szok w grudniu wywołały zapowiedzi, że w obecnym roku obrotowym po raz pierwszy od 78 lat Toyota będzie miała straty operacyjne ze sprzedaży samochodów. Wczoraj wstrząs był jeszcze większy, gdy Toyota ogłosiła, że ta strata operacyjna sięgnie niemal 5 mld dol. i będzie aż trzy razy większa niż przewidywano niespełna dwa miesiące temu.
W tak głębokie straty wpędziły załamanie sprzedaż aut na świecie, głównie w USA i Europie, a także gwałtowne zmiany na rynku walutowym, przede wszystkim umocnienie dolara.
Symboliczny cios Toyocie zadała też wczoraj agencja Moody’s, obniżając długoterminowy rating koncernu – czyli ocenę zdolności do spłaty długoterminowych długów – z najwyższej noty Aaa do Aa1. Co prawda oznacza to, że ryzyko niepłacenia przez Toyotę długów jest nadal wyjątkowo niskie, ale decyzja Moody’s bije w prestiż japońskiego koncernu. Toyota jako jednym koncern motoryzacyjny na świecie miała najwyższy rating od Moody’s i była też jedyną firmą świata, która od kilku lat miała rating wyższy niż Japonia. Z zasady firmy nie dostają ratingów wyższy niż ich ojczyste kraje.
Także inne inne japońskie koncerny samochodowe zapowiadają straty w obecnym roku obrotowym, który kończy się w marcu. Stratę netto ponad 0,7 mld dol. – pierwszy raz w swojej historii – przewiduje Denso, największy japoński producent części samochodowych. Producent ciężarówek Isuzu, który częściowo należy do Toyoty, zapowiedział wczoraj, że jego strata netto wyniesie 165 mln dol. w porównaniu do ok. 0,8 mld dol. czystego zysku w poprzednim roku obrotowym. Ponad 165 mln dol. przez trzy kwartały stracił producent aut Subaru, który także częściowo należy do Toyoty. Koncern Mitsubishi Motors, który w zeszłym roku miał prawie 400 mln dol. czystego zysku i oczekiwał, że w tym roku wyjedzie na plus na ponad 200 mln dol., w tym tygodniu zapowiedział 670 mln dol. rocznej straty. Pod kreską na 145 mln dol. znajdzie się Mazda, która w poprzednim roku miała ok. 1 mld dol. zysku. Strat uniknęły dotąd Honda i Suzuki. Ale pierwszy z tych koncernów spodziewa się, że jego zysk wyniesie tylko 0,8 mld dol. – prawie 90 proc. mniej niż rok wcześniej. Czysty zysk Suzuki po trzech kwartałach (242 mln dol.) był zaś o dwie trzecie mniejsze niż rok wcześniej.
qub, AP, AFP
Wyborcza.pl – www.wyborcza.pl